Tomas H. Jonasson: Liczę na kolejne szanse, także w meczach wyjazdowych

Eko-Dir Włókniarz Częstochowa w sobotę pokonał na własnym stadionie Stal BETAD Leasing Rzeszów 50:40. Jako, że takim samym wynikiem zakończyło się pierwsze spotkanie między tymi zespołami, żadna z drużyn nie zdobyła punktu bonusowego.

Dopiero w ostatnim wyścigu rozstrzygnęła się kwestia punktu bonusowego za lepszy bilans w dwumeczu między Lwami a Żurawiami. Eko-Dir Włókniarz potrzebował pięciu oczek w 15. gonitwie, by cieszyć się z pełnej puli. Ostatecznie gospodarze wygrali ten bieg 4:2, co sprawiło, że bonus przepadł.

- Duża szkoda, bo prowadziliśmy już podwójnie. Chciałem obrać te samą ścieżkę co Nicolai Klindt, ale ten tor mi na to nie pozwolił, ponieważ była tylko jedna szybka ścieżka. Po pierwszym okrążeniu byłem już naprawdę zadowolony, powiedziałem sobie: o tak, mamy to, ale cóż, nie udało się. Sądzę, że mimo wszystko to dobry wynik, ponieważ ten tor sprzyjał także przyjezdnym. Po pewnym czasie znaleźli odpowiednie ścieżki, przełożenia - skomentował Tomas H. Jonasson w rozmowie z wlokniarz.com

Szwed w barwach Eko-Dir Włókniarza wywalczył przeciwko Stali BETAD Leasing Rzeszów dziewięć punktów i trzy bonusy w pięciu gonitwach. "THJ" liczy na to, że pojedzie także w kolejnych meczach Lwów. - Absolutnie liczę na kolejne szanse. Uwielbiam jeździć w Częstochowie, ale także chciałbym jeździć w meczach wyjazdowych. Razem z moim mechanikami ciężko i uważnie pracowaliśmy w ostatnim okresie, mam nowy sprzęt i póki co wszystko działa jak należy. Fajnie, że następny mecz także odbędzie się w Częstochowie przeciwko mojemu byłemu klubowi. Nie ma dla mnie znaczenia jaki będzie tor, będę gotowy na ten mecz - dodał Jonasson.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna karta Brazylii (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: