Spotkanie pomiędzy Get Well Toruń a MRGARDEN GKM-em Grudziądz będzie ostatnim obu ekip w rundzie zasadniczej. Zwłaszcza goście mają w nim o co jechać. Drużyna Roberta Kempińskiego cały czas walczy o udział w fazie play-off. Mecz już teraz cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony kibiców obu ekip. Warto przypomnieć, że rok temu torunianie najlepszą frekwencję mieli właśnie przy okazji rywalizacji z grudziądzanami. Wtedy Motoarena zapełniła się prawie do ostatniego miejsca. Czy tym razem będzie podobnie?
- Mam nadzieję, że nam się uda. Dla GKM-u to mecz o dużym znaczeniu, a dla nas o sporym prestiżu. To w końcu lokalny rywal. Przedsprzedaż biletów przebiega zgodnie z planem. Inna sprawa, że kibice o meczu zaczynają myśleć w sobotę lub w niedzielę. Nasz stadion jest duży i nikt nie martwi się o brak miejsc. Wszyscy czekają raczej do dnia zawodów - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Jacek Gajewski.
Torunianie rok temu zarobili najwięcej właśnie na meczu z grudziądzanami. Warto jednak powiedzieć, że obie drużyny spotykały się wtedy w innych okolicznościach. - Wtedy byliśmy po dwóch wyjazdowych wygranych. To były spotkania z silnymi rywalami, bo z Unią Leszno i Stalą Gorzów. Zainteresowanie było dzięki temu ogromne. Mecz derbowy był zwieńczeniem dobrej passy. Teraz jest nieco inaczej, ale celu nie zmieniamy. Chcemy zapełnić stadion. Jeśli nie uda się tego zrobić do ostatniego lub prawie ostatniego miejsca, to dobrze byłoby przekroczyć tegoroczną średnią, która wynosi około 10 000 widzów. Z frekwencji na poziomie 12 000 bylibyśmy. zadowoleni. Duże nadzieje wiążę z grudziądzkimi kibicami. Liczę, że pomogą nam w wyrównaniu ubiegłorocznego rekordu - tłumaczy Gajewski.
ZOBACZ WIDEO Robert Lis ocenia Duńczyków: świetna obrona, kontratak i ... Hansen (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
zapraszam na bloga :)