Pierwszy taki raz Stali Gorzów: "Tego wyniku trzeba jej pogratulować"

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz

Stal Gorzów do końca rundy zasadniczej nie była pewna zajęcia pierwszego miejsca. Ostatecznie obroniła je i po raz pierwszy w historii startów w Ekstralidze, przystąpi do rywalizacji w play-off z najwyższej pozycji.

Drużyna Stali Gorzów przed dwoma tygodniami, przegrywając na własnym torze mecz derbowy z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra (44:46), zrównała się z lokalnym rywalem punktami w tabeli. Finalnie to ona jednak zajęła wyższa miejsce dzięki większej różnicy punktów biegowych. - Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że Stal w okresie rundy zasadniczej od kwietnia do końca sierpnia, minimalnie, ale jednak, okazała się drużyną lepszą od Falubazu. Dlatego trzeba jej tego wyniku pogratulować - przyznaje ekspert WP SportoweFakty Jacek Frątczak.

Stal zaczęła sezon od siedmiu meczów bez porażki, ale w rundzie rewanżowej jej forma nieznacznie spadła i w efekcie straty punktowe odrobił do niej rozpędzony Falubaz, który pokonał ją w spotkaniu derbowym w Gorzowie. - Oczywiście nie da się budować formy zaczynając z bardzo wysokiego C i potem utrzymać jej przez cały sezon. Szukając analogii, tak samo jest w lekkiej atletyce czy skokach narciarskich - mówi Frątczak, dodając: - Porażka w derbach, szczególnie na swoim torze - mimo że nikt nigdy tego nie planuje - to jest na pewno spory dyskomfort. Natomiast nie zmienia to faktu, że z takiej porażki można wyciągnąć wnioski. Zrobienie kroku w tył, by zrobić dwa do przodu, tak jak już mówiłem przy okazji sytuacji z Jarkiem Hampelem. Ta porażka w pewny sposób jeszcze bardziej zmotywuje Stal do tego, by osiągnąć w play-off spektakularny sukces - przyznaje były menadżer klubu z Zielonej Góry.

Triumf gorzowskiej ekipy sprawia, że choć w play-off rywalizacja toczyć się będzie od początku, zespół z pierwszego miejsca w przypadku remisu w dwumeczu play-off jest stawiany wyżej, a mecze rewanżowe na pewno odjedzie na własnym torze. - Jest to też pewien handicap, bo wiadomo, o co toczy się walka. Nie tylko o kwestie sportowe, ale i finansowe. Jeżeli Stal awansuje do finału, to tzw. "finał finałów" odbędzie się w Gorzowie, a to jest wielkie święto dla miasta i możliwość zarobienia odpowiedniej gotówki, żeby móc zamknąć budżet - zauważa nasz rozmówca.

Wygrana w rundzie zasadniczej w ostatnich kilku sezonach najczęściej przekładała się na zdobycie Drużynowego Mistrzostwa Polski. Gdy po raz ostatni triumfator fazy zasadniczej nie zdobył złotego medalu, rozgrywki padły łupem… Stali Gorzów. Było to przed dwoma laty, gdy porażki w półfinale doznał najpoważniejszy kandydat do tytułu - Unia Tarnów (wtedy pod nazwą Grupa Azoty). Przystępująca do play-off z drugiej lokaty Stal pokonała w półfinale Falubaz, a w decydującej rozgrywce okazała się lepsza od pogromcy tarnowian, Fogo Unii Leszno.

Obserwuj TJaniszewski

Zwycięzcy rundy zasadniczej Ekstraligi w ostatnich dziesięciu sezonach:

SezonDrużynaMeczePunktyBonusyRóżnicaKoniec sezonu
2007 Unibax Toruń 14 28 7 +121 2.
2008 Złomrex Włókniarz Częstochowa 14 31 7 +253 4.
2009 Unibax Toruń 14 27 5 +39 2.
2010 Unia Leszno 14 31 7 +267 1.
2011 Unibax Toruń 14 29 6 +77 4.
2012 Azoty Tauron Tarnów 18 37 8 +195 1.
2013 Stelmet Falubaz Zielona Góra 18 34 6 +133 1.
2014 Grupa Azoty Unia Tarnów 14 32 7 +240 3.
2015 Fogo Unia Leszno 14 29 5 +89 1.
2016 Stal Gorzów 14 27 6 +111 (trwa)


ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska zachwycona wyczynem Anity Włodarczyk. "To deklasacja!"

Źródło artykułu: