W najbliższą niedzielę na MotoArenę zawita ekipa Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra. Torunianie zajęli trzecie miejsce w tabeli PGE Ekstraligi po rundzie zasadniczej i to właśnie z podopiecznymi trenera Marka Cieślaka przyjdzie im się zmierzyć w pierwszej rundzie play-off.
W pierwszy meczu tego sezonu w Toruniu lepsi byli zawodnicy Get Well, którzy wygrali z drużyną z Winnego Grodu 51:39. Jak będzie tym razem? - To na pewno będzie bardzo ciężki półfinał dla nas. Ale mecze play-off zawsze są bardzo wyrównane. Falubaz staje się coraz silniejszy. Do tego do jazdy wraca Jarek Hampel. To na pewno utrudni nam zadanie. Ale to nie ma znaczenia, bo jeżeli chcemy być w finale, to i tak musimy ich pokonać - ocenił Greg Hancock.
Toruński zespół ze spokojem czekał na przeciwnika, bo już wcześniej był pewny trzeciego miejsca. Na co będzie stać "Anioły" w najważniejszej części sezonu? - Myślę, że nie pokazaliśmy jeszcze na co nas tak naprawdę stać. Drzemie w nas spory potencjał. Na papierze jesteśmy bardzo mocni i mam nadzieję, że udowodnimy to właśnie teraz, w play-offach - przyznał Amerykanin.
A jak "Herbie" czuje się w Grodzie Kopernika? - Myślę, że w Toruniu wiedzie mi się całkiem nieźle. Nie mogę narzekać. Oczywiście, jeśli zrobię 10 punktów, to chciałbym mieć ich 12, a jak będę miał 14, to szkoda, że nie 15. Ale zawsze tak jest. Jak na razie jest to dla mnie dobry rok - zakończył trzykrotny mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO: Historyczny mariaż łódzkich klubów. Jak żużel dogadał się z siatkówką?