Nowe informacje w sprawie licencji Kaia Huckenbecka. Są duże wątpliwości

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Kai Huckenbeck (kask niebieski) podczas meczu z Polonią Piła
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Kai Huckenbeck (kask niebieski) podczas meczu z Polonią Piła

Sporo zamieszania wywołała ostatnio sprawa Kaia Huckenbecka. Zawodnik Polonii Bydgoszcz ze względu na nieprawidłowości związane z licencją nie został dopuszczony do meczu z Lokomotivem Daugavpils.

Spotkanie to zaplanowano na 28 sierpnia i miał to być drugi występ Niemca w drużynie prowadzonej przez trenera Jacka Golloba. Wcześniej, 5 sierpnia, wziął on udział w wygranym przez bydgoszczan 46:44 meczu z Polonią Piła, gdzie zdobył 7 punktów i dołożył ważną cegiełkę do zwycięstwa zespołu. Powstało jednak pytanie, czy jeśli nie mógł pojechać z Lokomotivem, to czy mógł wcześniej wystąpić przeciwko Polonii? Okazuje się, że niekoniecznie.

Żużlowcy na co dzień nie korzystają tylko z jednej licencji. Zgodnie z Art. 15 regulaminu zawodów motocyklowych na torach żużlowych: "Aby wziąć udział w międzynarodowych zawodach ligowych, każdy zawodnik musi przedstawić ważną licencję FIM International Speedway League." Jest to licencja wykorzystywana tylko na rozgrywki ligowe.

W zawodach krajowych innych niż ligowe, zawodnik obcokrajowiec musi przedstawić ważną licencję FIM lub FIM Europe. Trzeci rodzaj licencji, to taka, którą krajowa federacja wystawia na blankiecie FIM Europe i upoważnia ona do startu w zawodach rangi mistrzostw Europy lub w zawodach międzynarodowych. Wszystko wskazuje na to, że przed spotkaniem z Lokomotivem Kai Huckenbeck przedstawił właśnie jedną z tych dwóch licencji i dlatego sędzia Grzegorz Sokołowski nie dopuścił go do rywalizacji.

A jeśli 25-letni żużlowiec nie posiadał prawidłowej licencji 28 sierpnia, to wątpliwe wydaje się, aby miał ją 5 sierpnia. Dlaczego? Po pierwsze regulamin dopuszcza start zawodnika na podstawie kopii licencji. W żużlu nie jest to rzadki przypadek, że zawodnicy przyjeżdżają bez niej na zawody. Wystarczy ją ściągnąć ze skrzynki mailowej, wydrukować i wówczas sędzia dopuszcza żużlowca do startu.

ZOBACZ WIDEO: Stal - Wybrzeże: upadek rzeszowskich zawodników (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Drugim argumentem sugerującym, że Kai Huckenbeck nie powinien być dopuszczony do meczu z Polonią Piła jest data zamówienia, która widnieje na jego licencji przeznaczonej do jazdy w lidze polskiej. "Zamówiono: 2016/08/31". Świadczy to o tym, że reprezentant Niemiec postarał o jej przyznanie dopiero po starciu z Lokomotivem. Jak więc mógł pojechać przeciwko Polonii Piła?

Licencja Kaia Huckenbecka, z którą wystartował w Krakowie
Licencja Kaia Huckenbecka, z którą wystartował w Krakowie

- Dokumenty uprawniające do udziału w zawodach sprawdza sędzia przed samym meczem. Jest to między innymi odpowiednia licencja oraz karta zdrowia. My nie posiadamy skanów tych dokumentów. Po takim czasie równie dobrze można zapytać czy każdy zawodnik miał ważne badania - powiedział ostatnio w rozmowie z WP SportoweFakty Leszek Demski. Zaznaczył przy tym, że jeśli chcielibyśmy się dowiedzieć, czy Huckenbeck prawidłową licencję posiadał podczas spotkania z Polonią, to należałoby wystąpić do jego krajowej federacji.

Sprawą musiałby się jednak zainteresować PZM, bo niemiecka federacja odpowiedzi może udzielić tylko swojemu polskiemu odpowiednikowi. Wobec nowych informacji pojawiających się w tym wątku, wydaje się, że naturalnym ruchem ze strony Polskiego Związku Motorowego powinno być wyjaśnienie go i sprawdzenie, czy został popełniony błąd, a jeśli tak, to wobec winnych powinny zostać wyciągnięte konsekwencje.

Wiemy już, że wynik meczu na pewno nie zostanie zmieniony, bo minął termin na odwołanie do Trybunału PZM. Spotkanie miało jednak dość dużą wagę w kontekście walki o utrzymanie w Nice PLŻ. A jeśli 5 sierpnia Kai Huckenbeck nie posiadał odpowiedniej licencji, to może mieć to spore znaczenie w odniesieniu do tego kto zajmie ostatnie bezpieczne miejsce - Polonia Bydgoszcz czy KSM Krosno.

Mecz Polonii Bydgoszcz z Polonią Piła sędziował Artur Kuśmierz. To arbiter prowadzący też mecze PGE Ekstraligi oraz zawody rangi międzynarodowej. W tym roku był m.in. rozjemcą podczas turniejów Grand Prix.

Komentarze (81)
avatar
smok
11.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PZM powinien zająć się tą sprawą. Jeśli Niemiec został dopuszczony bez wymaganych dokumentów, to sędzia powinien ponieść srogą karę. 
avatar
fan Lwów
9.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Potrzebne te wszystkie licencje, jak ku...ie majtki... 
avatar
Atomic
9.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No i co płaczki ? Gdzie teraz Wasze kurczowe trzymanie się najdrobniejszego zapisu, nawet najbardziej niedorzecznego, jak np. w przypadku sędziego Fydy ? Gdyby chcieć zachować konsekwencję ewid Czytaj całość
avatar
ALPACA
9.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Zawodowcy Ci ob. z Klubu przy Sportowej 2 ??? Klan G. potrzebuje kolejnych "zaufanych" przydupasów do brania kasy i pilnowania porządku ??? 
avatar
ADAS_UL
9.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jaki ten żużel jest durny... ktoś powinien wejść w "system", wpisać nazwisko Kaia i sprawdzić od kiedy do kiedy ma/miał licencje i...po problemie... ale nie u nas, to by było za proste