Wraca sprawa Kaia Huckenbecka. Będzie kara dla sędziego?

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Kai Huckenbeck (kask niebieski) podczas meczu z Polonią Piła
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Kai Huckenbeck (kask niebieski) podczas meczu z Polonią Piła

Główna Komisja Sportu Żużlowego zapowiada, że wróci do sprawy Kaia Huckenbecka. Istnieje możliwość, że zawodnik Polonii Bydgoszcz startował w rozgrywkach Nice Polskiej Ligi Żużlowej bez ważnej licencji.

Przypomnijmy, że Kai Huckenbeck ze względu na nieprawidłowości związane z licencją nie został dopuszczony do meczu z Lokomotivem Daugavpils. Spotkanie to zaplanowano na 28 sierpnia i miał to być drugi występ Niemca w drużynie prowadzonej przez trenera Jacka Golloba. Wcześniej, 5 sierpnia, wziął on udział w wygranym przez bydgoszczan 46:44 meczu z Polonią Piła, gdzie zdobył 7 punktów i dołożył ważną cegiełkę do zwycięstwa zespołu. Powstało jednak pytanie, czy jeśli nie mógł pojechać z Lokomotivem, to czy mógł wcześniej wystąpić przeciwko Polonii? Okazuje się, że niekoniecznie.

- Zapewniam, że sprawa licencji Huckenbecka będzie przez nas wyjaśniana. GKSŻ już to odnotowała. Na początek chcemy usłyszeć wyjaśnienia ze strony sędziego - tłumaczy przedstawiciel GKSŻ, Łukasz Szmit.

Rozjemcą meczu pomiędzy Polonią Bydgoszcz a Polonią Piła był Artur Kuśmierz. Gdyby stwierdzono, że dopuścił do zawodników zawodnika bez ważnej licencji, mogłyby spotkać go konsekwencje. - Jest zdecydowanie za wcześnie, by cokolwiek w tej sprawie przesądzać. Najpierw chcemy się dowiedzieć co robił sędzia i jakie dokumenty mu przedstawiono. Gdyby okazało się, że błąd leżał po stronie arbitra, to podobnie jak sędzia Fyda, którego zawiesiliśmy, mógłby zostać ukarany - dodaje Szmit.

Nie ma natomiast szans na to, by wynik meczu Polonii Bydgoszcz z udziałem Huckenbecka został zweryfikowany. Gdyby odjęto punkty tego zawodnika, Gryfy przegrałyby mecz. W Nice PLŻ utrzymałoby się wówczas KSM Krosno. - Na weryfikację tabeli jest już za późno i w ogóle takiego scenariusza nie rozważamy. Uważamy, że ewentualne zmienianie wyniku przy tak zwanym zielonym stoliku fatalnie by wyglądało. Trzeba zaakceptować to, że błędy sędziowskie się zdarzają. Czy tak było w przypadku startu Huckenbecka, w najbliższym czasie ocenimy - kwituje przedstawiciel GKSŻ.

ZOBACZ WIDEO: Magnus Zetterstroem: Jestem rozdarty, połowa mnie chce zostać przy żużlu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: