Niezależnie od wyników kolejnych rund Grand Prix, tegoroczny wyczyn Doyle'a na długo zostanie zapamiętany przez kibiców. W przeszłości tylko największym zawodnikom udało się wygrywać trzy turnieje SGP z rzędu. Dokonał tego chociażby idol Australijczyka - Jason Crump.
Crump w sezonie 2006, gdy pewnie kroczył po drugi w karierze tytuł Indywidualnego Mistrza Świata, wygrywał kolejno turnieje we Wrocławiu, Eskilstunie i Cardiff. Australijczyk sięgnął wtedy po mistrzostwo z ogromną, 44-punktową przewagą nad drugim w klasyfikacji Gregiem Hancockiem.
Pod koniec tamtego sezonu rozpoczęła się za to seria Nickiego Pedersena. Duńczyk wygrał ostatni turniej w 2006 roku, który odbył się na torze bydgoskiej Polonii, a następnie w świetnym stylu rozpoczął kolejny sezon. "Power" wygrał zawody we włoskim Lonigo i Wrocławiu, kompletując tym samym dość nietypowego żużlowego "hat-tricka". Rywalizację w SGP w sezonie 2007 zakończył z tytułem mistrzowskim na koncie.