Na początku spotkania z fanami głos zabrał prezes gorzowskiej Stali Władysław Komarnicki. - W tym bardzo trudnym okresie chcemy się znaleźć minimum w pierwszej czwórce. Całą zimę pracowaliśmy bardzo ciężko, żeby podnieść drugą linie naszego zespołu na wyższy pułap. Myślę, że zawodnicy, których Państwo za chwile zobaczą są w stanie zagwarantować nam pierwszą czwórkę i będziemy bić się o medal.
- Mimo trudności miasto i samorząd Gorzowa Wielkopolskiego jest z naszym ukochanym klubem. Jedziemy po medal! - przekonywał z kolei chwilę później prezydent miasta położonego nad Wartą Tadeusz Jędrzejczak.
Po prezentacji składu zarządu gorzowskiej Stali przyszła pora na przedstawienie sztabu szkoleniowego oraz zawodników. Kibice najpierw powitali kierownika gorzowskiej drużyny Krzysztofa Orła, następnie nowych trenerów gorzowskich młodzieżowców Jarosława Łukaszewskiego i Piotra Palucha, a na koniec menadżera Stanisława Chomskiego. Co ciekawe, na największe owacje mógł liczyć "Bolo", który nie ukrywał wzruszenia z takiego powitania przez gorzowskich kibiców.
Potem na scenie pojawili się obecni zawodnicy Staleczki, poczynając od juniorów, a na seniorach kończąc. W tym roku nie zabrakło żadnego zawodnika Stali, w tym także nowych Stalowców Davida Ruuda, Rafała Okoniewskiego oraz Mateja Zagara. Sezon 2009 będzie pierwszym w karierze tego ostatniego w Gorzowie, stąd też Słoweniec otrzymał od prezesa "żółto-niebieski" szalik. Żużlowcy odpowiadali na pytania prowadzących prezentację, ale nie zabrakło ich także ze strony kibiców. Na koniec kapitan Stali Tomasz Gollob zapewniał, że w tym sezonie będą jeszcze mocniejsi, a on sam chce prezentować się jeszcze lepiej nie tylko w barwach Stali, ale także Indywidualnych Mistrzostwach Świata.
Następnie kibice Stali obejrzeli przygotowany przez gorzowski klub film, a później mieli wyjątkową okazję do zdobycia autografów oraz zrobienia sobie pamiątkowych zdjęć z zawodnikami.
Gościem honorowym podczas prezentacji był wychowanek Stali Gorzów, wicemistrz świata juniorów z 2000 roku, a obecnie komentator sportowy Krzysztof Cegielski.
- Jest to drużyna silniejsza niż w poprzednim roku. Przede wszystkim Tomasz Gollob, Rune Holta i Peter Karlsson będą w Gorzowie już drugi rok, stąd tor nie ma już przed nimi tajemnic. Jeśli chodzi o kolejny aspekt, to moim zdaniem największą nadzieją może być Matej Zagar, który lubi walczyć i w moim przekonaniu na gorzowskim torze może być bardzo ważnym punktem Stali. Jeśli dodamy do tego Rafała Okoniewskiego i Davida Ruuda jestem przekonany, że drużyna śmiało może walczyć o medale. Osobiście widzę Stal Gorzów w finale rozgrywek z Unią Leszno - powiedział Cegielski.