Nicki Pedersen odwiedził kluby w Polsce. Włókniarz jednym z chętnych

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Nicki Pedersen

Wciąż niepewna jest przyszłość Nickiego Pedersena w PGE Ekstralidze. Duńczyka chce m.in. Włókniarz Częstochowa. Póki co sam zainteresowany na jednym z portali społecznościowych przyznał, że ma za sobą kilka spotkań.

Reprezentant Danii od 2014 roku jest zawodnikiem Fogo Unii Leszno. W minionych rozgrywkach PGE Ekstraligi zaprezentował się poniżej oczekiwań klubu oraz swoich możliwości. Parę razy odsuwano go od składu meczowego. Był to jego jeden ze słabszych sezonów w Polsce, co potwierdza średnia biegowa - 1,982. Nicki Pedersen przyzwyczaił do średniej powyżej 2 punktów.

Na razie przyszłość Duńczyka pozostaje nieznana, co zresztą przyznał we wtorek sam zawodnik na Facebooku. - Mam za sobą kilka dobrych spotkań z kilkoma klubami w Polsce. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość - napisał Nicki Pedersen.

Ustaliliśmy, że Pedersena w swojej kadrze bardzo chętnie widziałby częstochowski Włókniarz, który musi dokonać wzmocnień, jeśli nie chce być czerwoną latarnią w przyszłorocznych ekstraligowych rozgrywkach. Według naszych informacji, "Power" miał się już spotkać z władzami beniaminka PGE Ekstraligi. Wiemy, że częstochowianie poszukują lidera, zawodnika, który ma być "lokomotywą ciągnącą zespół". Duńczyk idealnie wpisuje się w tę filozofię, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego indywidualny charakter jazdy.

Oficjalnie składów nie zamknęło jeszcze kilka klubów, jak np. ROW Rybnik, MRGARDEN GKM Grudziądz, czy Fogo Unia Leszno, ale za chwilę może się okazać, że najbardziej zdeterminowany do pozyskania Pedersena będzie właśnie Włókniarz, bowiem wolnych klasowych zawodników na rynku jak na lekarstwo. W częstochowskim klubie jedynie potwierdzają zainteresowanie Pedersenem. Nie chciano zdradzić, czy jest on dla Włókniarza priorytetem.

Jakiś czas temu mówiło się, że Duńczyk mógłby trafić do Get Well Toruń w miejsce Martina Vaculika, ale właściciel tego klubu, Przemysław Termiński, rozwiał wszelkie wątpliwości. - Szanse na pozyskane Duńczyka są zerowe - oświadczył w rozmowie z naszym serwisem (zobacz całość). Niewykluczone, że decydujące znaczenie dla przyszłości Pedersena będzie mieć decyzja Janusza Kołodzieja, który postanowił odejść z tarnowskiej Unii i może trafić do Fogo Unii Leszno.

ZOBACZ WIDEO Andrzej Rusko: Wrócimy na najnowocześniejszy stadion żużlowy na świecie

Komentarze (128)
avatar
J.A.P
20.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pedersen jest na cenzurowanym i Włókniarz też, więc pasują do siebie. Ułamek nie pasuje do E-ligi i Pedersena - pamiętam 2007r. Brakuje jeszcze jednego gościa typu Holta. Jest szansa, że reszta Czytaj całość
avatar
RECON_1
20.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chyba zle juz Nickim jesli to on musi jezdzic po klubach:) najfajniej jakby nikt go w Pl nie chcial:P ale jak podejrzewam wyladuje w Czewie a i to bedzie jedyny dobry tam raider, ciekawe czy z Czytaj całość
avatar
Lubię czysty sport.
20.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale że wielki duński mistrz lata po klubach, zamiast oni zabijać się o NIEGO MISTRZA ŚWIATA 3 - KROTNEGO?!? Hańba! ;-) :-D :-D 
avatar
teknokiller
19.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nikalaju tolka za 100000 tysjacza nie sasstaw Unii dla nowej Legii... 
avatar
Darth Vader
19.10.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Czestochowa nie ma wyboru musi miec kogos na miejsce lidera .Nicki nie ma wyboru w polsce juz wszedzie spalil mosty.Oni potrzebuja sie nawzajem