Włókniarz ma coraz mniej opcji. Będzie powrót Andreasa Jonssona?

Włókniarz Częstochowa ma niełatwe zadanie, by zbudować drużynę na miarę utrzymania w PGE Ekstralidze. Wymienia się kilku zawodników, którzy mogliby zasilić zespół. Jednym z nich jest Andreas Jonsson, który kiedyś jeździł już w barwach tego klubu.

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch

Jeśli Włókniarz Częstochowa nie chce odstawać od stawki pozostałych ekstraligowych drużyn w przyszłorocznym sezonie, potrzebuje konkretnych wzmocnień. Biało-zieloni najprawdopodobniej pozyskają trzech obcokrajowców, na których będzie oparty ich skład.

Z zagranicznych zawodników najczęściej padają nazwiska Nickiego Pedersena, Andreasa Jonssona czy Michaela Jepsena Jensena. Pedersen niedawno potwierdził, że odwiedził w Polsce kilka klubów. Wiemy, że jednym z nich był Włókniarz. Prezes Lwów, Michał Świącik, póki co nabiera wody w usta. - Jest za wcześnie, aby coś w tym temacie powiedzieć - ucina sternik klubu z Częstochowy pytany przez nas o Duńczyka.

Choć oficjalnie okres transferowy rozpocznie się 1 listopada, wszystkie kluby stale pracują nad swoimi kadrami. Rynek się kurczy i wolnych opcji jest coraz mniej. Wydaje się, że rozsądnym posunięciem dla obu stron byłby mariaż z Włókniarzem wspomnianego Jonssona. Szwed w przeszłości jeździł dla częstochowskiego klubu. Po raz ostatni w 2003 roku, kiedy to wraz z biało-zielonymi sięgnął po mistrzostwo kraju. Teraz ścigał się w barwach ROW-u Rybnik. Wykręcił średnią biegową 1,569.

W środowisku słychać głosy, że Jonsson jest już dogadany z Włókniarzem, ale Michał Świącik temu zaprzeczył, a potwierdził nam jedynie zainteresowanie Szwedem. - Oczywiście, że będzie on w kręgu naszych zainteresowań w okresie transferowym. Jest to zawodnik z częstochowskim rodowodem. Był naszym bardzo dobrym zawodnikiem przed laty i razem z nami świętował tytuł Drużynowego Mistrza Polski - powiedział prezes Włókniarza.

Z wolnych zawodników pozostaje jeszcze między innymi Matej Zagar. W tym miejscu rodzi się jednak pytanie, czy można sobie wyobrazić Słoweńca w jednej drużynie z Nicki Pedersenem. Wiadomo, że mają ze sobą na pieńku, ale definitywnie takiej możliwości wykluczyć nie można. Wszelkie spekulacje już za tydzień zaczną być ucinane.

ZOBACZ WIDEO Andrzej Rusko: Wrócimy na najnowocześniejszy stadion żużlowy na świecie


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Twoim zdaniem Nicki Pedersen i Andreas Jonsson trafią do Włókniarza Częstochowa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×