Mateusz Borowicz odchodzi z Eko-Dir Włókniarza. "Na dniach kontrakt z nowym klubem"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala

Mateusz Borowicz opuszcza klub spod Jasnej Góry. Żużlowiec w sezonie 2016 wystartował tylko w czterech meczach Nice PLŻ. - Chcąc się dalej rozwijać i regularnie startować muszę odejść z Włókniarza - napisał na swojej stronie internetowej.

Poniżej prezentujemy pełną treść oświadczenia Mateusza Borowicza, byłego już żużlowca Eko-Dir Włókniarza Częstochowa (pisownia oryginalna):

Szanowni Kibice!

Sezon 2016 oficjalnie dobiegł końca kilka dni temu. Był to niezwykle trudny rok, zarówno dla mnie jak i mojego teamu. W momencie podpisywania kontraktu na starty w Nice Polskiej Lidze Żużlowej w barwach Włókniarza Częstochowa stawiałem sobie ambitne i konkretne plany, które chciałem zrealizować jako ubiegłoroczny najlepszy junior pierwszej ligi. Pierwszy mecz w Pile nie wyszedł, zarówno mnie jak i prawie całej ekipie. Sparingi również ze zmiennym szczęściem.

Doszedłem do porozumienia ze sprzętem w końcówce marca, lecz wówczas nabawiłem się poważnego urazu, który wykluczył mnie z jazdy na dwa i pół miesiąca. Wróciłem na mecz w Rawiczu, całkiem udany, następnie dobry występ w Częstochowie w Memoriale. Przyszedł mecz ligowy i znowu coś nie wyszło. Dostałem szansę rehabilitacji w starciu z Polonią i swoje minimum zrobiłem. Niestety, jak się później okazało, był to mój ostatni ligowy występ. Zostało mi wystartować w ledwie dwóch rundach MDMP oraz dwóch turniejach towarzyskich.

W całym sezonie zaliczyłem 15 występów, niektórzy zawodnicy tyle zaliczają w miesiąc. Kto wie jakby to się potoczyło, gdyby nie ta kontuzja. Tutaj pragnę podziękować wszystkim kibicom, którzy mnie wspierali, okazywali pomoc i dopingowali. Szczególnie po słabszych występach czy też w czasie leczenia kontuzji. To było naprawdę coś wspaniałego, że mogę na Was liczyć! Wasze ciepłe słowa mobilizowały do jeszcze cięższej pracy i dodawały nieco skrzydeł. Życzę Wam wielu emocji na stadionach w całej Polsce, szczególnie przy ul. Olsztyńskiej, gdzie głośny doping i okrzyk "Włókniarz" po wykonanej szkocji budzi podziw i przechodzą wtedy człowieka ciary.

Chcąc się dalej rozwijać i regularnie startować muszę odejść z Włókniarza. Zawodnika pamięta się po tym jaki był jego ostatni sezon. Dla mnie był to pierwszy w gronie seniorów, niełatwy. Chcę wymazać z pamięci miniony rok i zacząć raz jeszcze seniorską karierę. Na dniach podpiszę kontrakt z nowym klubem w niższej klasie rozgrywkowej. Wierzę, że tam uda mi się być liderem zespołu, wiodącym zawodnikiem w lidze. A za kilka lat? Kto wie, być może znowu zobaczymy się na SGP Arenie, gdy ja będę przywdziewał biało-zielone barwy z lwem na sercu. Jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich, do zobaczenia w sezonie 2016!

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow gotowy na powrót do SGP. Chce wjechać na szczyt

Komentarze (23)
avatar
CKM_
26.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Są papiery na jazdę, ale jakoś nic nie może się z tego wykluć. Oby wreszcie sezon bez kontuzji! 
avatar
sympatyk żu-żla
25.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Borowicz wie dokładnie że musi odejść z klubu dla niego tu miejsca nie ma, to ex liga. Mateusz owszem był lubianym zawodnikiem przez fanów .Lecz to wsystko mało aby zachcianki Prezesa zaspokoić Czytaj całość
avatar
chris66
25.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mateusz ma papiery na dużą jazdę...
Kontuzje, kontuzje, kontuzje...
Trzymaj się chłopaku...
Powodzenia i całego sezonu bez kontuzji...
Zawsze jesteś Lwem ! 
avatar
Bouli ost
25.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Witamy ponownie w Ostrowie 
apollo3300
25.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powodzenia Mateusz. Życzę samych "kompletów" w nowym klubie.
Mam nadzieję że kiedyś Włókniarz będzie jeździł składem złożonym z samych wychowanków, i że to będzie skład na miarę medalu !!!!