Tomasz Gapiński rozmawiał z Orłem, ale wolał wrócić do domu

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Tomasz Gapiński, Orzeł Łódź
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Tomasz Gapiński, Orzeł Łódź

Tomasz Gapiński podpisał w poniedziałek kontrakt z Polonią Piła. - Rozmawiałem po sezonie z Orłem, ale zależało mi na tym, żeby wrócić do domu - przyznaje doświadczony zawodnik.

34-latek wraca na stare śmieci. To właśnie w Pile zaczynał żużlową karierę i startował z plastronem Polonii w latach 1999-2003. - Nie ukrywam, że mam sentyment do tego klubu. Nie sądzę, by mój kontrakt był jakąś dużą niespodzianą. Z władzami Polonii rozmawiałem już przed rokiem. Wtedy sytuacja potoczyła się tak, a nie inaczej i nie podpisałem umowy. Po sezonie wróciliśmy jednak do tych rozmów i długo się nie zastanawiałem. Chciałem wrócić do Piły - przyznaje Tomasz Gapiński w rozmowie z WP SportoweFakty.

Nie ulega wątpliwości, że jest to duże wzmocnienie Polonii. W barwach Orła Łódź Gapiński wykręcił w tym roku średnią biegopuntową 2,000. - Czy będę w Pile liderem? Nie mnie to oceniać. Będzie nas czwórka polskich seniorów, a do tego dojdzie prawdopodobnie jeden zagraniczny zawodnik. Chcę wygrywać z Polonią mecze i punktować jeszcze lepiej niż w tym roku. Wierzę, że mnie na to stać - przekonuje.

Tomasz Gapiński deklarował jeszcze kilka tygodni temu, że interesuje go dalsza współpraca z Orłem. Zaważyła jednak chęć powrotu do macierzystego klubu. - Rozmawiałem po sezonie z Orłem, ale ostatecznie sprawy potoczyły się inaczej. Zależało mi na tym, żeby wrócić do domu i tak też uczyniłem. Teraz już nie ma sensu rozważać, gdzie byłoby mi lepiej. Chcę się skupić na przygotowaniach do sezonu, a później na jeździe i treningach. Liczę, że ten kontrakt zadowoli obie strony. Nie ukrywam, że chciałbym przy okazji pomagać też pilskiej młodzieży. Wszystko wskazuje na to, że przeniosę się ze swoim warsztatem na stadion, więc zarówno ja, jak i mój mechanik będziemy do dyspozycji młodych zawodników z Piły. Myślę, że trenując u mego boku, mogą zaczerpnąć wiedzy i się czegoś nauczyć - mówi Gapiński.

Doświadczony zawodnik zaznacza przy tym, że rozstaje się z Orłem Łódź w pełnej zgodzie. - Oczywiście, że będę wspominać miniony sezon przyjemnie. Nie wszystkie mecze w moim wykonaniu były rewelacyjne. Żałuję zwłaszcza końcówki sezonu, bo zawaliłem dwa spotkania, punktując poniżej oczekiwań. Patrząc jednak na moją postawę z przekroju całego sezonu, chyba nie było najgorzej. Poznałem w Łodzi wielu fajnych, życzliwych ludzi. Życzę im wszystkiego dobrego. Szkoda, że przegraliśmy z Orłem nieznacznie finał rozgrywek, bo ten klub na Ekstraligę po tak dobrym sezonie zasłużył - kwituje Tomasz Gapiński.

ZOBACZ WIDEO Stanisław Chomski: Zmarzlik ma zadatki na mistrza świata, ale...

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: