Żużlowy Jackpot to felieton Jacka Frątczaka, byłego menedżera Falubazu Zielona Góra i cenionego eksperta żużlowego.
***
Zgodnie z przysłowiem najważniejsze jest, żeby bilans wyszedł na zero. Idealnie pasuje to do Get Well Toruń i tego, jak przebiegał okres transferowy w tym klubie. Wicemistrzowie Polski w ostatniej chwili pozyskali Daniela Kaczmarka. Ten transfer traktuję w kategoriach języczka u wagi.
Na każdy zespół trzeba patrzeć globalnie. Uważam, że pod tym względem Toruń wyszedł minimum na zero, jeśli porównujemy zespół do tego z sezonu 2016. Get Well po transferze juniora może mieć równowagę w zespole. Kaczmarek i Krakowiak mogą wypełnić minimum średnią ligową, a być może coś więcej.
Ciekawy jest także ruch z Grzegorzem Walaskiem. Większość obserwatorów traktuje to tak, że torunianie zamienili Vaculika właśnie na niego. Przypomnę, że w sezonie 2017 skład seniorski uzupełni Paweł Przedpełski. On wskoczy w miejsce Kacpra Gomólskiego, którego lubię i bardzo cenię za ambicję, ale minionych rozgrywek nie może zaliczyć do udanych. Teraz do układanki seniorskiej wskoczy wydaje się, że pewniejszy element.
Poza tym, Vaculik nie miał w Toruniu rewelacyjnego sezonu. Wykręcił co prawda budzącą szacunek średnią biegopunktową na poziomie 2,000, ale według mnie zbliżenie się do tego poziomu nie jest nieosiągalne dla Walaska. Proszę zwrócić uwagę, kiedy ten zawodnik notował dobre sezony. Tak było na ogół, gdy startował w poukładanym klubie, gdzie mógł skupić się tylko na żużlu. Spokojny o stabilizację klubu Walasek, to niebezpieczny Walasek. On wtedy potrafi cieszyć się jazdą i notować świetne wyniki.
Zawodnika buduje się już zimą. To na tym etapie żużlowiec musi wiedzieć, że ma komfort w zakresie utrzymania swojego teamu, logistyki czy bieżącego serwisowania sprzętu. Wtedy można szykować się do jazdy pod względem mentalnym i fizycznym. Jestem przekonany, że spełnienie tych warunków w przypadku Grzegorza to podniesienie jego wydajności nawet o 50 procent. Na Get Well trzeba uważać. W takim układzie personalnym mogą kolejny raz wjechać do fazy play-off. I to bez "pierniczenia"...
Jacek Frątczak
Zobacz więcej felietonów Jacka Frątczaka ->
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"