Martin Vaculik w sezonie 2016 nie był wprawdzie liderem Get Well Toruń, ale na pewno można było uznać go za ważne ogniwo w układance Jacka Gajewskiego. Kiedy Słowak postanowił, że odchodzi do Stali Gorzów, sytuacja wicemistrza Polski stała się bardzo trudna. Na rynku nie było już wielu wartościowych zawodników. - Torunianie wybrali model z trzema zagranicznymi seniorami i trójką Polaków. To w mojej ocenie bardzo bezpieczne rozwiązanie - uważa ekspert portalu WP SportoweFakty Sławomir Kryjom.
Get Well postawił na szerszą kadrę, ale plany były różne. Dziś w Toruniu przyznają, że w klubie ścierało się wiele koncepcji zastąpienia Vaculika. - Nasz plan był weryfikowany. Rozmowy toczyły się z różnymi zawodnikami. Sytuacja się zmieniała. W pewnym momencie wydawało się, że z kimś jesteśmy już blisko porozumienia, warunki finansowe były ustalone, ale po drugiej stronie brakowało zdecydowania. Rynek zawodniczy wyglądał tak, że większość żużlowców z pierwszej czy drugiej dziesiątki rankingu Ekstraligi przedłużała kontrakty w swoich klubach. Wybór mieliśmy bardzo ograniczony - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Jacek Gajewski.
Torunianie doszli w pewnym momencie do wniosku, że zastąpienie Vaculika jednym żużlowcem będzie bardzo trudne i w pewnym sensie ryzykowne. Get Well zakontraktował trzech zawodników. To celowe działanie. - Mamy dwóch młodszych i jednego doświadczonego zawodnika. Każdy z tej trójki w dalszym ciągu ma potencjał. Z punktu prowadzenia zespołu sytuacja jest być może trudna, bo żużlowców jest więcej niż miejsc w składzie. Z drugiej jednak strony można liczyć, że akurat ktoś z trójki będzie mieć sezon, który zdarza się raz na dłuższy czas. To jest celowy zabieg z naszej strony. Co roku trafia się dwóch czy trzech zawodników, którzy jadą powyżej oczekiwań. W pewnym sensie świadomie poszliśmy w ilość, bo chcemy zwiększyć sobie szansę. W karierze któregoś z naszych nowych żużlowców może nastąpić punkt zwrotny - przekonuje Gajewski.
Na plusy toruńskiej koncepcji uwagę zwraca również Sławomir Kryjom. W ocenie byłego menedżera Unibaksu, Get Well nie jest bez szans na skuteczne zastąpienie Vaculika. - Proszę pamiętać, że Martin nie miał w barwach tego zespołu wybitnego sezonu, a torunianie i tak dojechali do finału - przypomina. - Get Well ma duże pole manewru i komfort. Moim zdaniem dobrze zrobili kontraktując Jepsena Jensena. Runda zasadnicza w minionym sezonie była w jego wykonaniu fatalna, aczkolwiek gdyby nie ten żużlowiec, to gorzowianie pewnie nie byliby mistrzem Polski. W półfinale na torze w Poznaniu i w rewanżu z torunianami, to on zrobił robotę. Poza tym, on dobrze czuje się na Motoarenie. Przy takim polu manewru Duńczyk może jeździć u siebie, a ktoś inny na wyjeździe. To już jednak będą wybory menedżera - podkreśla Kryjom.
Ścienny Kalendarz Żużlowy na 2017 rok już dostępny! Polecamy!
ZOBACZ WIDEO Witold Skrzydlewski: Myślę, że mamy skład, który pozwoli nam się utrzymać
http://sportowefakty.wp.pl/kibice/27031/blog