Ekstraliga Żużlowa dodała w tym roku do regulaminu zapis ograniczający starty zawodników w ligach zagranicznych. Żużlowcy występujący w PGE Ekstralidze muszą też dostarczyć polskiemu pracodawcy pisma z zagranicznych klubów, w których te zgadzają się, by w razie kolizji terminów żużlowiec mógł jechać bez przeszkód w Polsce. Jak pisaliśmy wcześniej, w niektórych ośrodkach może być z tym problem. O sprawę tę nie martwi się już Ekantor.pl Falubaz. Niemal wszyscy zawodnicy reprezentujący zielonogórskie barwy mają już bowiem oświadczenia.
- Można powiedzieć, że jesteśmy blisko finalizacji tej sprawy. Oświadczenia mają już wszyscy nasi żużlowcy z wyjątkiem Jasona Doyle'a i Jacoba Thorssella. Zakładamy, że także w przypadku tej dwójki są one tylko kwestią czasu - mówi klubowy rzecznik, Marcin Grygier.
Kalendarz żużlowy to najlepszy prezent na święta dla kibica! Czasu coraz mniej!
Przypomnijmy, że załatwienie przez żużlowców takowych oświadczeń jest koniecznością. Nie mając tego dokumentu nie zostaną oni potwierdzeni do startów w polskiej lidze. W teorii termin, do którego należało uzyskać oświadczenia minął 12 grudnia, ale nikt nie powinien robić problemów, jeśli żużlowcy prześlą je kilka dni później. - Myślę, że nic się nie stanie, jak Doyle i Thorssell doślą potrzebne dokumenty dopiero w najbliższych dniach. Wtedy będziemy mieli już komplet oświadczeń - kwituje Marcin Grygier.
ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem