Lwim pazurem: Tylko Anglicy się postawili. Ekstraliga nie powinna ustąpić

WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak
WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak

- PGE Ekstraliga nie powinna ustąpić w kwestii oświadczeń. To jest właściwy kierunek - pisze w felietonie "Lwim pazurem" Marian Maślanka.

Lwim pazurem to felieton Mariana Maślanki, byłego prezesa Włókniarza Częstochowa i cenionego eksperta.

***

Oświadczenia, które muszą zdobyć zawodnicy startujący w ligach zagranicznych, budzą pewne kontrowersje. Mam wrażenie, że z hałasem mamy do czynienia tylko w przypadku ligi angielskiej. Pozostali przyjęli to ze zrozumieniem i się dostosowali. Teraz należy dogadać się jeszcze z tym jednym partnerem. Mam nadzieję, że PGE Ekstraliga nie ustąpi i będzie konsekwentna w tym, co postanowiła. To jest właściwy kierunek.

Anglicy przedłużają swoją decyzję do posiedzenia, które zaplanowali na luty. To jest odległy termin. Nie wiem, czy w Polsce ktoś powinien na to czekać. Być może szefowie obu lig powinni ze sobą porozmawiać wcześniej. Próba kontaktu mogłaby zbliżyć stanowiska. Nie mam jednak wątpliwości, że Anglicy muszą mieć przekonanie co do zdecydowania w tej sprawie Polaków. Od tego rozwiązania odejść nie można, bo to szansa na lepszą przyszłość światowego żużla. Musimy wyzwolić się z myślenia kategoriami interesu własnego podwórka. Myślę, że i w Anglii się z czasem do tego przekonają. Wskazują na to ich inne ruchy. Zakup silników GTR od Marceal Gerharda świadczy o tym, że myślą o rozwoju dyscypliny.

ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem

Jestem również przeciwny robieniu jakichkolwiek wyjątków w kwestii oświadczeń. Ostatnio mówiło się o tym w kontekście Get Well Toruń i Jacka Holdera, który ma startować przede wszystkim w lidze angielskiej, a w Polsce tylko okazyjnie. Gdyby Ekstraliga ugięła się w tym przypadku, to zaraz pojawiłoby się więcej chętnych, którzy chcieliby zostać podciągnięci pod ten precedens. Sprawa musi być rozwiązana kompleksowo. I tak w tej chwili jest. A młody Holder dokonuje wyboru. Będzie jeździć w dwóch ligach angielskich i imprezach międzynarodowych. Na taki model sam się zdecydował.

Ograniczanie zawodnikom liczby lig to kierunek, który popieram. Dzięki temu możemy stworzyć silne rozgrywki narodowe w poszczególnych krajach i rozwijać żużel. Następnym krokiem powinna być praca nad Ligą Mistrzów z prawdziwego zdarzenia. Akurat z tym projektem nie dzieje się ostatnio dobrze. Jest niepokojąco cicho, a jak nie wiemy, o co chodzi, to pewnie chodzi o pieniądze.

Żużel potrzebuje rozgrywek, które będą międzynarodowym forum żużla. To jest przyszłość i szansa na poszerzenie jego geografii. Udział w całym przedsięwzięciu powinny z czasem brać najlepsze drużyny z Polski, Szwecji, Danii, Wielkiej Brytanii czy nawet ekipa z Czech. Za wszystkim muszą stać duże pieniądze i zaplecze medialne. To jest temat dla FIM. Oni powinni się tym zająć od początku do końca. Wtedy finansowanie światowego żużla nie będzie spadać już tylko na polską ligę.

Nie mam wątpliwości, że takim projektem będą zainteresowani ludzie z pieniędzmi. Przecież nie tak dawno ta idea przypadła do gustu Romanowi Karkosikowi czy Marcie Półtorak. Jeśli oni widzieli w tym potencjał, to znaczy, że warto.

PS. Z okazji zbliżających się świąt, chciałbym życzyć kibicom wszystkiego co najlepsze. Niech to będzie magiczny czas spędzony w rodzinnym gronie. Wesołych Świąt!

Marian Maślanka

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

Źródło artykułu: