Po kolizji Witalij Biełousow nie miał czucia w nogach. Rosjanin został przetransportowany do szpitala w Togliatti, gdzie zdiagnozowano u niego poważny uraz kręgosłupa. Następnie został poddany operacjom. Od tamtego czasu Biełousow przechodzi rehabilitację, która stopniowo przynosi efekty. Już w lutym reprezentant Sbornej uda się do Chin, gdzie przez kolejne dwa miesiące będzie kontynuował swoje leczenie. Prawie wszystkie formalności związane z tym przedsięwzięciem zostały dopełnione.
- Przez ostatni miesiąc przebywałem w ośrodku rehabilitacyjnym w Rosji, gdzie odbywałem wiele zajęć, codziennie ciężko pracowałem. Teraz wracam do domu, chcę spędzić świąteczny czas wspólnie z moją rodziną. Na początku lutego natomiast lecę do Chin, gdzie odbędę dwumiesięczną rehabilitację. Już prawie wszystko jest załatwione - powiedział podczas rozmowy z naszym portalem Witalij Biełousow.
Wideo z rehabilitacji Witalija Biełousowa.
Największy kłopot rosyjski żużlowiec miał z prawą nogą. Początkowo nie mógł nią nawet ruszać. Na szczęście z czasem stan jego dolnej kończyny uległ poprawie. - Ogólnie mówiąc, to czuję się lepiej. Troszkę przytyłem, ale jeszcze nie wróciłem do swojej normalnej wagi. W dalszym ciągu odczuwam ból w kręgosłupie, natomiast prawa noga jest bardzo chuda i słaba, chociaż jest lepiej niż było. Troszkę mogę chodzić bez kul - dodał reprezentant Sbornej.
Niedawno wystartowały zmagania w ramach ice speedwaya. Sport ten cieszy się sporym zainteresowaniem ze strony rodaków Biełousowa. Sam żużlowiec również uważnie śledzi te rozgrywki. - Niedawno rozpoczął się sezon ice speedwaya. W Rosji ten sport jest bardzo popularny, sam oglądam wszystkie zawody. Byłem nawet w Togliatti na mistrzostwach Rosji. Wiadomo jednak, że rehabilitacja jest na pierwszym miejscu - podkreślił były zawodnik Polonii Piła oraz Orła Łódź.
ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem
Od momentu odniesienia kontuzji Biełousow ma jeden jasny cel. Oczywiście chce jak najszybciej wrócić do pełni sił. Kontuzjowany Rosjanin nie ustępuje w walce o spełnienie tego planu. Reprezentant Sbornej żywi nawet nadzieję, że uda mu się wrócić do jazdy na żużlowych torach. - Moim celem na najbliższy czas jest to, by wrócić do pełni zdrowia najszybciej jak to tylko możliwe, to cel numer jeden! Czas pokaże, co będzie dalej. Na pewno zostaję przy żużlu. Mam nadzieję, że uda się wrócić do jazdy. Cały sprzęt stoi w warsztacie i czeka - zdradził.
Na koniec rosyjski żużlowiec podziękował osobom, które mu pomagają. Jednocześnie wspomniał, że wciąż czeka na zaległe pieniądze z Piły. - Rehabilitacja jest bardzo kosztowna, dlatego dziękuję każdemu kto mi pomaga i we mnie wierzy. Liczę na pomoc od fundacji DW#43. Oni robią wielkie rzeczy, za co bardzo im dziękuję! Ponadto czekam na wypłatę zaległości z Piły - wciąż jeszcze nie dostałem całej kwoty... Na koniec chciałbym życzyć wszystkim wesołych Świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku! - podsumował.
Odajcie chłopakowi pieniądze !!!!
Witali zdrowia wszystkiego najlepszego !!!!
Chyba tylko ORZEŁ ŁÓDŻ nikomu nie zalega !!!!!!!