- Czuję się całkiem dobrze, codziennie ćwiczę. Współpracuję z różnymi trenerami związanymi z reprezentacją Danii, którzy wiedzą co jest dla mnie najlepsze żeby wzmocnić ręce. Dzień w dzień wykonywałem naprawdę tytaniczną pracę, ale to się opłaciło, bo widzę efekty - powiedział Anders Thomsen. - Jestem w 100 proc. gotowy, żeby usiąść już na motocyklu. To nie będzie problemem. Na tor pierwszy raz zamierzam wyjechać w połowie marca w Wittstocku, gdzie odbędzie się zgrupowanie kadry Danii - dodał żużlowiec Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
Miniony sezon dla Duńczyka nie był do końca udany jeśli weźmiemy pod uwagę starty w lidze polskiej. Prezentował się przeciętnie, nie zawsze miał też pewne miejsce w składzie. Dopiero w dwóch ostatnich meczach wskoczył na wyższe obroty - zdobył płatny komplet 15 punktów w Rzeszowie i 13 z Lokomotivem Daugavpils. Duży wpływ na tę metamorfozę miało rozpoczęcie współpracy z nowym mechanikiem - Casperem Wortmannem. Wyjaśnił się już temat ich współpracy w tym roku. - Casper zostaje ze mną, będzie na stałe w moim teamie. Poza tym dołącza do nas były mechanik Kenniego Larsena - wyjaśnił Thomsen, który będzie startował na silnikach przygotowywanych przez Flemminga Graversena.
W sumie Thomsen w zeszłym sezonie na polskich torach pokonał 42 rywali, przegrał z 26, co przełożyło się na 61,8 proc. skuteczność i średnią bieg. 1,941. Nadchodzący sezon będzie dla niego drugim w karierze w Nice PLŻ, choć mógł już teraz trafić do PGE Ekstraligi. - Podchodzę do tego spokojnie, na zasadzie "krok po kroku". Dobrze czułem się w Gdańsku i dlatego przedłużyłem kontrakt. Mam nadzieję, że to z Wybrzeżem spróbuję Ekstraligi w przyszłym roku, choć oferty stamtąd miałem już teraz. Chciałem jednak zostać w Gdańsku, bo warto mieć zespół, w którym można budować swoją pozycję. Właśnie w ten sposób chciałbym dostać się do Ekstraligi - tłumaczy.
W kadrze drużyny trenera Mirosława Kowalika znajduje się siedmiu seniorów przewidzianych do jazdy, a więc nie będzie łatwo o miejsce w składzie. Historia pokazała, że takie sytuacje potrafią mieć negatywne przełożenie na atmosferę w zespole. - Musimy ze sobą współpracować, a nie rywalizować. To ważne, bo nawet jeśli masz zespół złożony z siedmiu najlepszych żużlowców, to bez współpracy nie będzie się on spisywał na miarę oczekiwań. Dobra atmosfera jest naprawdę ważna. Dam z siebie wszystko, żeby regularnie jeździć, ale łatwo nie będzie, bo Wybrzeże ma w tym roku mocny skład - dodał Anders Thomsen.
ZOBACZ WIDEO: Nowa dyscyplina na igrzyskach olimpijskich? "To będzie spektakularne!"