Peter Kildemand po radach Piotra Barona poprawił prędkość o 10 km/h

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Peter Kildemand
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Peter Kildemand

W czwartek do swoich kolegów z Fogo Unii Leszno dołączył Peter Kildemand. Po odbyciu trzech treningów przyznał, że po jego kontuzji nie ma już śladu.

Duńczyk pojawił się w Lesznie w czwartek i wziął udział we wspólnym treningu Fogo Unii Leszno. Były to jego pierwsze kółka na stadionie im. Alfreda Smoczyka, więc nie jeździł spod taśmy tak jak pozostali zawodnicy. Z kolei w piątek Peter Kildemand poprosił Piotra Barona o indywidualną sesję treningową. Trenerowi udało się wyłapać kilka technicznych spraw w jeździe zawodnika do poprawy, co poskutkowało zwiększeniem prędkości o 10 km/h.

- Otrzymałem kilka cennych wskazówek. W trakcie jazdy starałem się zastosować do nich i to przyniosło wyśmienity efekt. Piotr jest świetnym fachowcem, więc czemu by nie korzystać z jego rad - przyznał jeździec z kraju Hamleta.

Zawodnik korzysta również z najnowszych rozwiązań technicznych, aby jak najlepiej wykorzystać potencjał swoich silników. Jego motocykle wyposażone są w specjalne czujniki, które dostarczają jego zespołowi zaawansowane statystyki po każdym biegu. Z podobnych urządzeń korzysta również Nicki Pedersen. - Otrzymujemy informację na temat pracy silnika w trakcie biegu. Mam nadzieję, że pomoże mi to lepiej przygotować i dopasować moje motocykle - zdradził urodzony w Odense żużlowiec.

Przez całą zimę pojawiały się głosy, że Duńczyk nie będzie gotowy do jazdy od początku rozgrywek. Nawet sternik leszczyńskiego klubu Piotr Rusiecki przyznał, że pozostawienie w drużynie Nickiego Pedersena było spowodowane obawą o stan zdrowia Kildemanda. Tymczasem już na obozie biało-niebieskich w Świeradowie-Zdroju 28-latek pokazał, że nie zamierza rozpoczynać sezonu siedząc na ławce rezerwowych. - Nie odczuwam już bólu, a na motocyklu czuje się bardzo swobodnie. Informacje o mojej nieprzydatności do jazdy sprawiały, że ćwiczyłem dwa razy ciężej. Ja wiedziałem, że będę gotowy, dlatego też zdecydowałem się na zabieg tak szybko. Wszystko było zaplanowane - zakończył zawodnik.

ZOBACZ WIDEO Manchester City wygrał z Middlesbrough i został pierwszym półfinalistą Pucharu Anglii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: