Stal Gorzów ma w swojej kadrze sześciu seniorów. Ostatnim z nich jest Tomas H. Jonasson, który trafił do drużyny po nieudanym sezonie we Włókniarzu Vitroszlif CrossFit Częstochowa. Mistrzowie Polski jeszcze przed podpisaniem kontraktu postawili sprawę jasno: Jonasson dołącza do zespołu, ale w roli zawodnika oczekującego.
- Nic w tej sprawie się nie zmieniło. Nasz skład jest zamknięty, a Tomas podpisał kontrakt, wiedząc na jakich zasadach może być w tym zespole. Na dniach zjawi się u nas na treningach i ma takie same możliwości przygotowań do sezonu, jak reszta naszych zawodników. To, kiedy będzie przebywać w Gorzowie, zależy tylko od niego samego - tłumaczy trener Stanisław Chomski.
Czy szwedzki zawodnik ma jakiekolwiek szanse, by pojawić się w tym sezonie na torach PGE Ekstraligi? Gorzowianie trzymają go w pogotowiu, gdyby wydarzyło się coś nieoczekiwanego. - Wolę, gdy sytuacja jest klarowna, dlatego wszyscy zawodnicy wiedzą, że Tomas tym momencie nie jest brany pod uwagę w kontekście składu. Zdajemy sobie jednak sprawę, że żużlu zdarzają się niespodziewane sytuacje i może być tak, że w tracie rozgrywek skład będzie trzeba zmodyfikować - dodaje szkoleniowiec.
Inna ewentualność to wysłanie Jonassona na wypożyczenie do innego klubu. Szwed mógłby być dużym wzmocnieniem drużyny występującej w Nice 1. Lidze Żużlowej. - Taka opcja jest możliwa, ale jest za wcześnie, by w tym temacie dywagować - zaznacza szkoleniowiec mistrza Polski.
ZOBACZ WIDEO Maciej Janowski wraca na tor!
pytanie teoretyczne