- Dla mnie ten mecz to trochę taka randka w ciemno - mówi były menedżer Falubazu Zielona Góra. - W tych składach obie drużyny mają podobny potencjał sportowy. Przeważyć może własny tor. Akurat Janusz Stachyra pod tym względem potrafi czynić cuda dla swojego zespołu, więc logiczne wydaje się postawienie na minimalny sukces gospodarzy - przekonuje Frątczak.
Nasz ekspert spodziewa się zaciętego spotkania. Nie ma też wątpliwości, że gdyby w ekipie gości mogli pojechać Brady Kurtz i przede wszystkim Michał Szczepaniak, to pilanie mieliby zdecydowanie większe szanse na końcowy sykces. - Szczepaniak to jeden z pewniejszych punktów tej drużyny, więc mógłby jej wiele dać. Na wyjeździe to żużlowiec, którego można liczyć spokojnie na siedem, osiem punktów. A jeśli chodzi o Kurtza, to oczekiwania miałem osobiście większe. Liczyłem, że już w poprzednim sezonie zacznie kroczyć drogą Darcy`ego Warda. Widać, że potrzebuje jeszcze trochę czasu - tłumaczy Frątczak.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ratował życie piłkarza. Dramatyczne sceny z meczu
Z kolei atutem gospodarzy w ocenie Frątczaka może być zdecydowany lider i silniejsza formacja juniorska. - Dawid Lampart powinien poprowadzić drużynę do pierwszego ligowego zwycięstwa. Młodzieżowcy też są solidni. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby mógł już teraz pojechać Wiktor Lampart - podsumowuje.
Typ Jacka Frątczaka 49:41.