Tomasz Gollob doznał w niedzielę poważnego upadku na torze crossowym. Obecnie przebywa w szpitalu wojskowym w Bydgoszczy, gdzie przeszedł operację kręgosłupa. Tymczasem na miejscu wypadku działa od kilku dni policja, która zbiera materiał dowodowy. Nie można wykluczyć, że wszczęciem śledztwa w sprawie wypadku zainteresowana będzie Prokuratura Rejonowa w Chełmnie.
Kwestią, która pozostaje niewyjaśniona, jest to, jak doszło do całego zdarzenia. Wiele wskazuje na to, że był to po prostu nieszczęśliwy wypadek. W mediach pojawiły się jednak doniesienia, że motocykl zawodnika MRGARDEN GKM Grudziądz mógł mieć drobną usterkę. Mówiło się o awarii gumowej manetki, która spadła z kierownicy. Z teorią tą nie zgadza się prezes Wisły Chełmno, Władysław Knap, który we wtorek na antenie TVN24 nazwał ją "totalną bzdurą".
Wiele wyjaśnić może dochodzenie w tej sprawie. - Motocykl zawodnika, który uległ wypadkowi został już przez nas zabezpieczony i będą wykonywane jego oględziny - informuje nas Monika Chlebicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Otwarte pozostaje na razie pytanie, czy całą sprawą zajmie się prokuratura. Policja pracuje jeszcze na miejscu wypadku i przekaże cały materiał dowodowy najpóźniej w czwartek rano. - To, czy będzie powoływany w tej sprawie biegły, i jakie będą ewentualne dalsze kroki, zależy od prokuratora. Przekażemy cały materiał dowodowy w tej sprawie i na tym działania policji w tym momencie się zakończą - dodaje rzecznik KWP w Bydgoszczy.
ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"