Zenon Plech: Czegoś takiego dawno nie widziałem. Unia jechała z większym zębem

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Jason Doyle kontra Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Jason Doyle kontra Emil Sajfutdinow

Fogo Unia Leszno stłukła Ekantor.pl Falubaz na kwaśne jabłko (64:26). Eksperci są w szoku, bo nikt nie spodziewał się takiego pogromu drużyny Marka Cieślaka. - Nie wiem co o tym myśleć i nie potrafię tego wytłumaczyć - przyznaje Zenon Plech.

Ekantor.pl Falubaz w wyjazdowym meczu z Fogo Unią nie zdobył nawet 30 punktów. Jaka piękna katastrofa? Mało powiedziane. Zielonogórzanie nie przegrali tak wysoko od 16 lat. Co się stało? - Nie wiem co miało wpływ aż na taką różnicę - przyznaje z rozbrajającą szczerością Zenon Plech, wicemistrz świata na żużlu. - Znakomici zawodnicy w jednym i drugim zespole. Jestem zaskoczony podobnie jak wszyscy.

Co najbardziej zaskoczyło Plecha? - Dudek i Doyle na selektywnym torze w Krsko, w pierwszej rundzie Grand Prix, pojechali w finale. W Lesznie, na równym i dobrym torze, praktycznie nie istnieli. Nicki Pedersen, który w Słowenii nie istniał, przeszedł z kolei pozytywną metamorfozę - komentuje Plech.

W trakcie telewizyjnej transmisji komentatorzy i eksperci podkreślali wiele razy, że Fogo Unia było wyjątkowo dobrze dopasowana do toru. Czy to tłumaczy wysoką porażkę Falubazu? - W ogóle bym tego nie brał pod uwagę - stwierdza Plech. - Goście nie wygrywali startów. Poza tym Unia jechała z większym zębem. Dla gospodarzy nie było straconego metra. Poza wykluczeniem Piotra Pawlickiego nie mieli żadnej zerówki. Dawno czegoś takiego nie widziałem. Dawno nie było takiej dominacji jednej drużyny. Zaskoczenie tym większe, że przecież Falubaz pokazał w meczu z Get Well Toruń, że nie jest słaby.

Plecha poprosiliśmy też o ocenę występu Jarosława Hampela, który w Lesznie, na torze, na którym wiele lat jeździł, nie zaliczył ani jednego dobrego biegu. - Szkoda, że w pierwszym biegu Dudek nie puścił Hampela przed siebie, bo mogli dojechać parą na 5:1. Potem Jarek jechał już słabo. Potrzebuje jazdy i przełomu. Czas jednak ucieka, a jeśli Hampel będzie dalej taki niewyraźny to trener przestanie na niego stawiać. W Lesznie zabrał mu zresztą jeden wyścig - kwituje Plech.

ZOBACZ WIDEO "Panie Tomku kochany, my o panu pamiętamy". Dzieci składają życzenia Tomaszowi Gollobowi

Komentarze (6)
avatar
sympatyk żu-żla
1.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liczyłem że się spotkają dwóch godnych rywali a tu mecz do jednej bramki.Lanie niesamowite. 
dohtór hlaus
30.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Hampel niestety ale (chyba) będzie " niewyraźny" już do końca kariery 
melon1
30.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Proponuję troszkę odświerzyć swoje wiadomości Panie Dariuszu.
Otóż Zielona Góra przegrywała w podobnym rozmiarze i to nie 16 lat temu, a stosunkowo niedawno:
2012 - 61:28 z Tarnowem
2005- 61-2
Czytaj całość
Dalavega
30.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sparingi sparingami a liga ligą!Wniosek jast jeden:Tofik mimo,że go lubię to w obecnym sezonie w Lesznie mógłby tylko zapychać Kuberę i Smyka!Niestety taka prawda!pokazuje to dziś w Gorzowie! 
Gazmajster
30.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Znawca. Jasna sprawa, że zdecydował tor-nowy materiał i robota toromistrza Barona. Nie da się inaczej nazwać tego, że wczoraj Nicki jechał nic, a dzisiaj fruwał w Lesznie. Potwierdza to też fak Czytaj całość