W Get Well panuje dobra atmosfera. Kolejny mecz szansą na odbudowę

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Igor Kopeć-Sobczyński i Adrian Miedziński
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Igor Kopeć-Sobczyński i Adrian Miedziński

Drużyna Get Well Toruń rozpoczęła nowy sezon PGE Ekstraligi od trzech porażek z rzędu. Nie wpłynęło to jednak negatywnie na atmosferę panującą w toruńskim zespole.

W tym artykule dowiesz się o:

Get Well Toruń jako jedyny zespół w PGE Ekstralidze zdołał odjechać trzy spotkania ligowe. Na inaugurację rozgrywek torunianie przegrali na własnym torze z Cash Broker Stalą Gorzów 44:46. Następnie Anioły nie przywiozły punktów z wyjazdów do Zielonej Góry i Wrocławia.

Dla zespołu, który w zeszłym sezonie zdobył srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Polski, trzy porażki z rzędu na inaugurację rozgrywek to katastrofa. Wpadki przytrafiły się w tym roku liderom - Gregowi Hancockowi i Chrisowi Holderowi. Po słabiej inauguracji w Toruniu od składu odstawiony został Paweł Przedpełski, ale zastępujący go Grzegorz Walasek we Wrocławiu nie zdobył punktów.

Na przyzwoitym i równym poziomie w Get Well jedzie jedynie Michael Jepsen Jensen. - On nie zawodzi. Od początku roku jedzie dobrze. Spodziewaliśmy się, że będzie robić 7-8 punktów w meczu i to wykonuje. On był kontraktowany jako zawodnik drugiej linii i cieszymy się z jego postawy - powiedział po spotkaniu we Wrocławiu trener Robert Kościecha.

Porażki, zmiany w składzie - to wszystko może wywołać napiętą atmosferę w zespole. Kościecha przekonuje jednak, że jest inaczej. - Chciałbym temu zaprzeczyć. Nie jesteśmy skłóceni, bo takie opinie się pojawiają. Nic takiego nie ma miejsca. Atmosfera w zespole jest naprawdę dobra i nie ma żadnych problemów - stwierdził.

Torunianie kolejną szansę na zdobycie ligowych punktów będą mieć w nadchodzący weekend. Rywalem Get Well będzie naszpikowana gwiazdami Fogo Unia Leszno. - Przegraliśmy trzy mecze, ale w zespole panuje dobra atmosfera. W meczu z Unią Leszno każdy musi dać z siebie wszystko i zapunktować. To jest silny zespół, ale czasem potrzeba takiego pojedynku z silniejszą ekipą, aby wznieść się na wyższy pułap. Wierzę, że taki wymagający rywal pomoże nam się odbudować - stwierdził Chris Holder, zawodnik Get Well Toruń.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: Atletico postraszyło Real. Nokaut przed Ligą Mistrzów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (166)
avatar
Marcin Rempuszewski
5.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ale śmieszne unia leszno naszpikowana gwiazdami heheheheheh 
avatar
zibix
4.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Leszno w tym roku, to drużyna kompletna nie ma żadnej dziury z rezerwą włącznie, więc wynik nasuwa się jeden przy dziurawym jak ser Toruniu.Nie przesadzałbym panie Robercie z tą dobrą atmosferą Czytaj całość
avatar
Jaras
4.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiedyś była paluchostrada, dzisiaj mamy baronostradę. Toruń spokojnie wygra ten mecz. Zobaczcie jak pojechał Kołodziej na torze w Krakowie. 
avatar
LeszczynskiBYK
4.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby po niedzielnym meczu panowała tak samo dobra atmosfera ;) Wybieram się na MA i nie chciałbym wracać na tarczy :D 
avatar
Mik
4.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Toruń przeżywa podobne męczarnie co Leszno w zeszłym sezonie. Z tą różnicą, że Toruń jedzie w pełnym składzie, a Leszno miało o tej porze sezonu kontuzjowanego Emila i Kildemanda.
Toruń mus
Czytaj całość