Noty zawodników po meczu Fogo Unia - Betard Sparta. Pawlicki już dawno nie był taki wolny

Oceniamy zawodników po meczu Fogo Unia - Betard Sparta Wrocław (44:46). Goście czuli się na leszczyńskim torze jak u siebie w domu, a rewelacyjne zawody zaliczył Maksym Drabik.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Maksym Drabik, Vaclav Milik WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Maksym Drabik, Vaclav Milik

Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno:

Emil Sajfutdinow. 5. Rosjanin był jednym z dwóch zawodników, którzy ciągnęli wynik całego zespołu. Ostatecznie wygrał cztery ze swoich sześciu biegów. Mogło być jeszcze lepiej, ale ze swojej drugiej gonitwy, po przyczynieniu się do upadku rywala, został wykluczony. Sajfutdinow podszedł do całej sytuacji z klasą i nie miał w rozmowach z dziennikarzami pretensji do sędziego.

Peter Kildemand. 2. Początek meczu w jego wykonaniu nie był najgorszy, bo po dwóch biegach miał w dorobku cztery punkty. Później kompletnie pogubił się z ustawieniami i przywiózł dwa zera. Przy takiej postawie, może stracić niebawem miejsce w składzie.

Piotr Pawlicki. 1. Jeszcze gorzej niż Kildemand spisał się jednak młodszy z braci Pawlickich. Trudno nam przypomnieć sobie mecz, w którym  byłby równie wolny. Kompletnie nie potrafił odnaleźć się na torze, a jego dorobek punktowy po trzech biegach (1+1), mówi więcej niż jakikolwiek komentarz.

Janusz Kołodziej. 5. Czternaście punktów i dwa bonusy to świetny wynik. Mamy jednak wrażenie, że Kołodzieja, który przed tygodniem zdobył komplet "oczek", stać w Lesznie na jeszcze lepszą postawę. Z pewnością żałuje, że w piątym i dziesiątym biegu przegrywał odpowiednio z Woffindenem i Milikiem.

ZOBACZ WIDEO W Łodzi szybko go pokochają. Aleksandr Łoktajew już szaleje

Nicki Pedersen. 2. Od takiego zawodnika wymaga się dużo lepszej jazdy, a przede wszystkim zwycięstw. Duńczyk w pięciu biegach zdobył ledwie sześć punktów. Ani razu nie przyjechał na metę pierwszy, a raz zanotował zero. Co gorsza, zaprzepaścił szansę Fogo Unii na remis w tym spotkaniu, w czternastym biegu tracąc drugą pozycję.

Bartosz Smektała. 2. Jeden z czołowych juniorów ligi pojechał w zaledwie dwóch biegach. Nie ma się jednak czemu dziwić, bo w dwóch pierwszych startach uzbierał jeden punkt. To nie był jego dzień.

Dominik Kubera. 3. Nie było też rewelacji ze strony drugiego z juniorów. Kubera zrehabilitował się nieco za słaby bieg młodzieżowy, później dokładając cztery "oczka" do dorobku zespołu. Podobać mogła się jego walka w ósmym biegu, gdy przegrał tylko z Woffindenem.

Noty dla zawodników Betardu Sparty Wrocław:

Tai Woffinden. 4. Anglik spisywał się w pierwszej fazie meczu rewelacyjnie, bo po trzech biegach miał w dorobku aż osiem punktów. Wszystko zaczęło się psuć od momentu jego wykluczenia w dwunastym biegu. W swojej ostatniej gonitwie przyjechał na metę ostatni.

Andrzej Lebiediew. 2. Menedżer Rafał Dobrucki może się zastanawiać, czy nie lepiej było dać w tym meczu szansę Szymonowi Woźniakowi. Lebiediewa pochwalić można za to, że tylko raz przyjechał na ostatniej pozycji. Dwukrotnie potrafił ograć Nickiego Pedersena, który kończył wyścig jako ostatni.

Maciej Janowski. 4. Polski uczestnik Grand Prix był dobrze spasowany z torem i w trzech pierwszych biegach uzbierał sześć punktów z bonusem. Janowski wypadł nieco blado w końcówce zawodów, gdy obudzili się gospodarze. W dwóch ostatnich wyścigach przyjeżdżał dwukrotnie dopiero na trzeciej pozycji. Widzieliśmy już dużo lepsze występy tego zawodnika w Lesznie.

Tomasz Jędrzejak. 4. Być może dajemy mu czwórkę nieco na wyrost, ale uważamy, że na nią zasłużył. Jędrzejak zdobył jedne z kluczowych punktów, pokonując w trzeciej gonitwie Pawlickiego, a w dziewiątej Kildemanda. Raz, w szóstej gonitwie, przyjechał poza tym na pierwszej pozycji.

Vaclav Milik. 3. Przy pozostałych zawodnikach wrocławian wypadł dość blado. Milik zaczął te zawody od zera i także w swoim ostatnim biegu przyjechał na metę na ostatniej pozycji. Wyszedł mu tak naprawdę jedynie wyścig numer dziesięć. Wygrał, ogrywając nie byle kogo, bo Janusza Kołodzieja.

Maksym Drabik. 6. Junior wrocławian zdobył w pięciu biegach aż trzynaście punktów i był na dobrą sprawę ojcem sukcesu swojego zespołu. Drabik utarł nosa leszczyńskim liderom, przyjeżdżając na metę przed takimi nazwiskami jak Emil Sajfutdinow czy Nicki Pedersen. Zupełnie przyćmił też młodzieżowców gospodarzy, którzy zdobyli łącznie pięć punktów.

Damian Dróżdż. 4. Do występu Drabika mu daleko, ale uzbierał pięć "oczek" i bonus. Kibice przecierali oczy ze zdziwienia, gdy oglądali jego jazdę w czwartym biegu. Dróżdż niespodziewanie wygrał, zostawiając za swoimi plecami Nickiego Pedersena i Dominika Kuberę.

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy zgadzasz się z ocenami?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×