Jan Krzystyniak. Na pełnym gazie: Play-offy w Toruniu możliwe (felieton)

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Paweł Przedpełski
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Paweł Przedpełski

- Za wiele już w żużlu widziałem, by powiedzieć w tej chwili, że Get Well Toruń nie pojedzie w play-offach. Tacy trudni rywale jak Unia Leszno i Stal Gorzów na MotoArenę już nie przyjadą - pisze w swoim felietonie Jan Krzystyniak.

Na pełnym gazie to cykl felietonów Jana Krzystyniaka, byłego żużlowca, trenera, ale i też cenionego eksperta.

***

Chyba nikt nie chciałby być teraz w skórze menedżera Jacka Gajewskiego. Get Well po czterech porażkach ma wyraźny problem i nie widać za bardzo poprawy na horyzoncie. Chris Holder jeździ makabrycznie, a słabsi niż zakładano są juniorzy. Trzeba by być w środku tego klubu, by znaleźć odpowiedź na pytanie, co się tak naprawdę dzieje. Torunianom zostało dziesięć meczów i kolorowo to nie wygląda.

Mam wrażenie, że ta drużyna ma problem, gdy jedzie z nożem na gardle. Kiedy przychodzi do rozstrzygnięć meczu w biegach nominowanych, to przegrywa. Było tak zarówno na inaugurację ze Stalą Gorzów, jak i w ostatnią niedzielę przeciwko Fogo Unii. Oba mecze, przy lepszym rozegraniu końcówki, można było przecież rzutem na taśmę wygrać. Torunianie byliby wtedy w zupełnie innym położeniu.

Na razie fakty są takie, że Get Well z zerowym dorobkiem jest najsłabszym zespołem ligi. Za wiele już jednak w żużlu widziałem, by powiedzieć w tej chwili, że torunianie nie pojadą w play-offach. Tacy trudni rywale jak Unia Leszno i Stal Gorzów na MotoArenę już nie przyjadą. Są więc duże szanse, że pozostałe mecze w Toruniu zostaną przez gospodarzy wygrane. Pozostaje problem, czy zawodnicy Gajewskiego zaczną punktować na wyjazdach. We Wrocławiu i Zielonej Górze przegrali, ale jest kilka obiektów, gdzie mogą zdobyć punkty. Koniec końców ścisk w tabeli może być tak duży, że o wszystkim zadecyduje liczba bonusów.

Przed sezonem mówiłem, że torunianie wejdą do czwórki z czwartego miejsca. Typu jeszcze nie zmieniam, bo ten scenariusz jest nadal możliwy. Margines błędu został jednak w przypadku Get Well już wyczerpany. Powiedzmy sobie przy tym szczerze, że nie jest to drużyna na podium Ekstraligi. Medale rozstrzygnąć powinny się między leszczynianami, gorzowianami a zielonogórzanami. Ten, kto jeszcze wejdzie do play-offów, raczej niewiele tam zdziała.

Jan Krzystyniak

ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód

Komentarze (122)
avatar
Konrad Grochowiak
11.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawy jest początek na MA nie przyjedzie już leszno i gorzów ale jeszcze falubaz i wrocław i na dodatek toruń czekają jeszcze wyjazdy do gorzowa i do nas na Smoka na tą chwilę nie widzę ich w Czytaj całość
avatar
pierniczony
10.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak polegna w Częstochowie to bedzie kiepsko,jest jeszcze Zielona Góra i Sparta Wrocław które moga pokonać gospodarzy na MA.Widocznie przerobienie drugiego łuku nie służy ..... 
avatar
makey
10.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie życzę Torunianom źle ,ale sytuacja jest chyba ekstremalnie trudna...a co do słów Janka K to cytując znakomitego aktora -,,...ciemność widzę ciemność..." 
avatar
bart82gkm
10.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gajewski jaki taki jaki jest ale stąpa twardo po ziemi .Toruń jedzie o miejsca 5-7 tak ja my .
A tutaj artykuł i kolejne S-F pana Krzystyniaka . 
avatar
strzemykGKM
10.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
po czterech kolejkach i po ledwie połowie odjechanych meczy z tych kolejek - ekspert Jan K. stwierdza:
"Medale rozstrzygnąć powinny się między leszczynianami, gorzowianami a zielonogórzanami. T
Czytaj całość