Łącznie Nowaczyk wystąpił w czterech treningach punktowanych, biorąc udział w dziewiętnastu wyścigach. Zdobył w nich łącznie czterdzieści trzy punkty, co pokazuje, że rzeczywiście jest w dobrej formie. Czy z tą opinią zgadza się sam zawodnik? - Widać, że jest lepiej niż w zeszłym sezonie. Zmieniła się na lepsze także atmosfera w drużynie. Mam nadzieję, że w sezonie będę sobie radził równie dobrze, jak do tej pory w przedsezonowych treningach. Nie mi oceniać to, kto jeździ dobrze, a kto nie. Trener wybierze skład na mecz w Pile i chciałbym się w nim znaleźć - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl Marcin Nowaczyk.
W ubiegłym sezonie z meczu na mecz malała w drastyczny sposób liczba widzów na meczch rozgrywanych przez Niedźwiadki na stadionie imienia Floriana Kapały. Kibice tłumaczyli swą frustrację tym, że zbyt często zawodnicy Kolejarza walczyli między sobą o punkty, zamiast skupić się na staraniu się o wydarcie punktów rywalom. Problem ten dostrzega także Nowaczyk: - W tym sezonie chciałbym zajmować głównie miejsca drugiej i pierwsze. Nie chcę być żadnym liderem drużyny czy kimś podobnym, zamierzam po prostu dobrze jeździć i walczyć o punktowane miejsca z rywalami, a nie z kolegami z drużyny. Myślę, że nie czeka mnie teraz, podobnie jak przed rokiem, walka o miejsce w składzie. Mam dobrze przygotowane motocykle, jestem z nich zadowolony. Pasuje mi w tym sezonie ten rawicki tor, jest lepszy niż przed rokiem. Uważam, że będzie dobrze. Już w niedzielę pierwszy mecz nowego sezonu w Pile, myślę, że wygramy tam przynajmniej dziesięcioma punktami - zakończył optymistycznie były zawodnik klubów z Poznania i Zielonej Góry.