Abramczyk Polonię Bydgoszcz czeka kolejny sezon w Metalkas 2. Ekstralidze. To efekt tego, że klub znad Brdy najpierw przegrał w finale z Fogo Unią Leszno, a następnie okazał się słabszy od Gezet Stali Gorzów w barażu.
Choć bydgoszczanie wygrali pierwsze spotkanie z klubem z PGE Ekstraligi 47:43, to w rewanżu już tak kolorowo nie było. Gorzowianie na własnym torze okazali się zdecydowanie lepsi, triumfując 53:37.
W Gorzowie fatalnie spisali się Aleksandr Łoktajew, Kai Huckenbeck i Krzysztof Buczkowski. Nic dziwnego, że menedżer Tomasz Bajerski w wywiadzie dla Metropolii Bydgoskiej ich występ nazwał niedopuszczalnym, a także katastrofalnym.
Bajerski w mocnych słowach wypowiedział się też o osobach, które uważają, że klubowi nie zależy na jeździe w PGE Ekstralidze. - Ręce opadają, gdy czytam niektóre komentarze, na temat rzekomego podejścia władz, na przykład że prezes nie chce awansować. Trudno w ogóle cenzuralnie skwitować takie doniesienia - wyznał, jasno wyrażając się też na temat swojej przyszłości.
- Mój kontrakt wygasa w październiku. Nie zrealizowaliśmy celu, którym był awans do PGE Ekstraligi. Oddaję się do dyspozycji zarządu. Nie wiem, co postanowi prezes Jerzy Kanclerz. Na pewno usiądziemy do stołu w najbliższych dniach i będziemy rozmawiać - podkreślił menedżer Polonii.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Broszko, Pedersen, Suskiewicz i Cegielski
Śledź czy Chomski to fajne nazwiska.