Przypomnijmy, że na kontroli przed finałem Brązowego Kasku u Huberta Czerniawskiego stwierdzono nieprzepisowy gaźnik. Żużlowiec został prewencyjnie zawieszony.
Jak informowaliśmy już wcześniej, Czerniawski złożył wraz z klubem w tej sprawie odwołanie. Trybunał PZM nie przychylił się jednak do prośby, by zawodnik został potraktowany łagodniej i mógł startować w zawodach.
Zgodnie z decyzją, zawieszenie Czerniawskiego zostało podtrzymane na czas całego postępowania. Zmieniono jedynie orzeczenie nr 1/Z/2017, zaznaczając, że prewencyjny środek (zakaz startów) może obowiązywać maksymalnie do 30 dni. W tym czasie Główna Komisja Sportu Żużlowego ma rozpatrzyć tę sprawę i zadecydować o konsekwencjach, jakie poniesie zawodnik.
W orzeczeniu Trybunału PZM czytamy, że: "posługiwanie się sprzętem niezgodnym z postanowieniami regulaminów w celu osiągnięcia lepszych wyników sportowych godzi w podstawowe zasady rywalizacji, wypacza jej wyniki i naraża środowisko skupione wokół sportu żużlowego na utratę dobrego wizerunku. Tego rodzaju działania nie mogą być tolerowane przez władze Związku". Z całym orzeczeniem i jego uzasadnieniem można zapoznać się tutaj.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód
ojoj , ale az tak nie mozna ...cholera , chyba musza dopasowac regulamin zeby bylo mozna....
paranoja... Czytaj całość