W trakcie tych zawodów Mirosław Jabłoński korzystał z dwóch motocykli. Wydawało mu się, że drugi z nich jest nieco słabszy. Rzeczywistość pokazała jednak, że na nim również zawodnik GTM Startu Gniezno prezentował się bardzo dobrze. - Na niedzielę mam zagwozdkę, który motocykl wybrać, bo obydwa są szybkie - mówił tuż po zakończeniu rywalizacji.
W niedzielę GTM Start zmierzy się w derbowym pojedynku z Naturalną Medycyną PSŻ Poznań. Trener Tomasz Bajerski awizował na ten mecz najsilniejszy skład, na czele z Frederikiem Jakobsenem czy Władimirem Borodulinem. Można zatem się spodziewać, że goście ze stolicy Wielkopolski tanio skóry nie sprzedadzą.
- Nie ma słabej drużyny w drugiej lidze. Każdy chce wygrywać mecze. Nikt nie wystartuje w spotkaniu z myślą, że jedzie po porażkę. Każdy stara się jak może. Nie ma co ukrywać, że każdy mecz będzie ciężki - czy u siebie, czy na wyjeździe. Trzeba być w stu procentach przygotowanym do każdych zawodów i być gotowym na ciężką i zaciętą przeprawę - przyznał Mirosław Jabłoński.
Sobotę wychowanek Startu Gniezno postanowił przeznaczyć na odpoczynek, uznając, że ma już za sobą dostateczną liczbę treningów. - Ja na pewno trochę odpocznę. Potrenowałem w czwartek, piątkowy turniej też okazał się świetnym treningiem, więc teraz tylko czas na relaks i czekamy na niedzielę - podsumował młodszy z braci Jabłońskich.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody