Gentelmen z Antypodów pic.twitter.com/OTlJNhlpWX
— Ireneusz Zmora (@IreneuszZmora) 12 czerwca 2017
Ze zdjęć zamieszczonych przez Ireneusza Macieja Zmorę, prezesa Cash Broker Stali Gorzów, na Twitterze, można wywnioskować, że Chris Holder nie potraktował najlepiej Nielsa Kristiana Iversena. Uniesiona noga Australijczyka mogłaby wskazywać na to, że kopnął on swojego rywala. Tak zresztą sugeruje działacz.
Nic dziwnego, że żużlowa centrala postanowiła przyjrzeć się dokładnie zapisowi wideo z całej sytuacji. Po dokładnej analizie uznano jednak, że kopniaka nie było, a wyciągnięcie nogi można porównać do wygibasów, jakie bardzo często robi na motocyklu Bartosz Zmarzlik. Holder, mistrz świata z 2012 roku, zachowuje więc miano dżentelmena.
Warto wspomnieć, że przy okazji analizy spotkań ostatniej kolejki, na tapetę wzięta została sprawa maszyny startowej w Rybniku. Michał Świącik, prezes Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa, zwracał uwagę, że nie była ona sprawna. Mówił, że nierówno poszła w górę choćby w 3. biegu. Odpowiedzialny za sędziów Leszek Demski wielokrotnie oglądał powtórki z tego i innych wyścigów, by sprawdzić czy prowadzący spotkanie Krzysztof Meyze nie popełnił błędu. Nie dopatrzył się on jednak żadnych nieprawidłowości w działaniu maszyny, a więc tym samym błędów arbitra.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody. Możliwy deszcz w całej Polsce