W Ostrowie wolą szkolić niż odkładać na gwiazdy. Klub wydał dodatkowo ponad sto tysięcy

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Marcel Studziński
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Marcel Studziński

TŻ Ostrovia Ostrów Wielkopolski zrobiła przed sezonem biznesplan. Klub liczył, że w tym roku wyda maksymalnie 1 350 000 zł. I tak pewnie będzie, choć na pierwszą drużynę będzie trzeba przeznaczyć znacznie mniejszą kwotę.

Biznesplan, który przygotował klub przed sezonem, zakładał bardzo optymistyczny scenariusz w kwestiach sportowych - wszystkie wygrane mecze, w każdym z nich około 60 punktów wraz z bonusami i jazda w finale rozgrywek. TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. spisuje się wprawdzie całkiem nieźle, bo zajmuje trzecie miejsce w 2. Lidze Żużlowej, ale nie punktuje aż na takim poziomie. To sprawia, że klub powinien sporo zaoszczędzić. Jak się jednak okazuje, nadwyżki pieniędzy nikt nie schowa do kieszeni.

- Te środki zostały już przez nas tak naprawdę zainwestowane - mówi nam prezes Radosław Strzelczyk. - Od początku powtarzałem, że bardzo zależy nam na szkoleniu młodzieży. To takie nasze oczko w głowie. W związku z tym postanowiliśmy wydać w tym roku na ten cel znacznie więcej niż początkowo planowaliśmy - dodaje szef ostrowskiego klubu.

Ostrovia rzeczywiście sporo dołożyła do działalności szkółki. Na ten moment ta kwota przekracza mocno sto tysięcy złotych, a do końca sezonu może być jeszcze wyższa. Niektórzy mogą się czepiać i twierdzić, że to zbędny wydatek, bo pieniądze trzeba było zostawić i wydać na silniejszy skład w kolejnym sezonie. Ostrowianie chcą jednak działać inaczej. Pieniędzy na szkolenie ma nigdy nie brakować, a efekty mają pojawić się już niedługo.

Szkolenie w Ostrowie zaczyna wyglądać naprawdę ciekawie. Chętnych do jazdy na żużlu przybywa, a w tym gronie jest dwójka adeptów, która zdaniem działaczy świetnie rokuje. Chodzi o Kacpra Grzelaka i Sebastiana Szostaka. Do licencji obaj mają podejść za dwa lata. W klubie trenują nawet dzieci w wieku 10 i 11 lat.

ZOBACZ WIDEO Żużel był już na World Games (VIDEO)

Źródło artykułu: