- Powiem tylko, że będziemy nocowali 15 kilometrów od Leszna - mówi Piotr Szymański, przewodniczący GKSŻ. - Więcej szczegółów nie zdradzę, bo w tych ostatnich chwilach potrzebujemy ciszy i spokoju - dodaje działacz, bo też reprezentacja, w tych ostatnich chwilach, nie chce mieć nieproszonych gości.
Kibice będą mogli jednak spotkać naszych kadrowiczów na piątkowym barażu. Na stadionie będzie okazja do zrobienia sobie zdjęcia z zawodnikami i zebrania autografu. Potem podopieczni Marka Cieślaka zaszyją się w jednym z pałacyków pod Lesznem, by dobrze wypocząć przed sobotnim finałem.
Sympatycy żużla, którzy jeszcze nie kupili wejściówek na finał mają ostatni moment na podjęcie decyzji. W kasie zostało już tylko niespełna 600 biletów na miejsca stojące i miejsca nienumerowane na przeciwległej prostej. W sumie przygotowano 17000 wejściówek na finał.
ZOBACZ WIDEO Nie wszyscy są jak Darcy Ward czy Bartosz Zmarzlik (VIDEO)