Skrzydlewski szukał i znalazł sposób. W Łodzi znowu jest szansa na dach!

Rafał Malinowski 13 Lipca 2017, 15:15

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: budowa stadionu Orła Łódź

Przypomnijmy, że władze Łodzi przekonywały, że budowa dachu nad torem nie jest możliwa ze względów formalno-prawnych. Miało to wynikać z przeprowadzonej analizy. Prezes łódzkiego klubu zwrócił się w tej sprawie do mecenasa Krzysztofa Sawickiego, którego w dziedzinie zamówień publicznych uważa za fachowca z najwyższej półki. - W środę doszło do spotkania w siedzibie Zarządu Inwestycji Miejskich. Rozmawialiśmy o tym, co można zrobić, żeby dach jednak powstał - tłumaczy główny sponsor Orła.

• Nie będzie dachu nad torem w Łodzi! Orzeł pójdzie do sądu?

Stadion będzie zatem powstawać według wcześniej ustalonego harmonogramu. Niebawem Zarząd Inwestycji Miejskich ogłosi dialog techniczny. Na czym będzie on polegać? - To będzie tak naprawdę moment na przedstawienie rozwiązań, które mogłyby skutkować zadaszeniem toru. Kiedy już jakaś koncepcja zwycięży, to jej autor dostanie zlecenie wykonania dokumentacji technicznej - tłumaczy prezes, który ma już nawet swoją wizję dachu nad torem.

- Moim zdaniem najlepiej byłoby postawić na środku stadionu słup. Nikomu nie powinien on specjalnie przeszkadzać. Od niego należałoby pociągnąć sieć lin. Środek mielibyśmy pusty, żeby dochodziło słońce i uciekały spaliny. Dach działałby po naciśnięciu przycisku tak jak na Stadionie Narodowym. Uważam, że to na pewno nie byłby koszt dziesięciu milionów złotych - podsumowuje Skrzydlewski.

Jeśli sprawdzi się optymistyczny scenariusz, to podczas otwarcia nowego obiektu w Łodzi, do którego ma dojść wiosną przyszłego roku, prezydent Hanna Zdanowska będzie mogła ogłosić, że dach jednak powstanie. Przypomnijmy, że Orzeł planuje wtedy zorganizować mecz Polska - Reszta Świata.