Wanda - Stal: Nikt nie przypuszczał, że to on będzie czarnym koniem (noty)

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Ernest Koza w kasku żółtym
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Ernest Koza w kasku żółtym

Oceniamy zawodników po meczu Arge Speedway Wanda Kraków - Stal Rzeszów (52:38). Bardzo równą formą popisali się gospodarze. W Wandzie pozostaje niedosyt po słabej dyspozycji Jakobsena, bo Stal sięgnęła po bonus z zaledwie dwupunktową przewagą.

Noty dla zawodników Arge Speedway Wanda Kraków:

Rasmus Jensen 5. Najlepszy występ w historii jego przygody z Wandą i pierwszy w tym sezonie wynik dwucyfrowy. Na torze przy Odmogile czuje się coraz lepiej, z każdym spotkaniem jego chęć do walki wzrasta. W niedzielę nadrabiał nie tylko za siebie, ale też za kolegę z pary - Jakobsena.

Nikolaj Busk Jakobsen 1. Kompletnie mu nie szło. Starty pozostawiały sporo do życzenia, trudno też mówić o walce na dystansie. Pierwsze "oczko" wywalczył na defekcie rywala, drugie  zdobył uciekając w 11. biegu przed niezbyt szybkim Allenem.

[b][tag=30691]

Ernest Koza[/tag] 6. [/b]Czarny koń niedzielnego meczu! Po jego ostatnich, bardzo przeciętnych z resztą występach chyba nikt nie myślał, że to on okaże się bohaterem. Tym razem każdy element jego jazdy był dograny w stu procentach. Wychowanek tarnowskiej Unii popisywał się świetnymi startami, a w jeździe parą z Vissingiem trzykrotnie odnosił podwójne zwycięstwo. Ogromną determinacją popisał się w biegu dwunastym, gdzie po szybkim starcie zamieniał się miejscami z rozpędzonym Grajczonkiem. Po wielu próbach, na ostatnich metrach przypomniał rywalowi, kto w tym spotkaniu rozdaje karty.

Claus Vissing 4+. Można pokusić się o stwierdzenie, że to był najlepszy występ Duńczyka w sezonie 2017 w barwach krakowskiej ekipy. W parze z Ernestem Kozą spisywał się znakomicie, nie tracąc ani jednego punktu. 31-latek co prawda zamykał stawkę w biegu nr 14, jednak bój, jaki stoczył do ostatnich metrów z pewnością cieszył oko kibiców.

Mateusz Szczepaniak 5. Po słabszych startach fenomenalnie jechał na dystansie - tak było podczas walki z Grajczonkiem, do którego zbliżał się z każdym okrążeniem. Lider zespołu to też największy pechowiec. W najważniejszym momencie meczu doznał defektu sprzętu. To kolejny, nieszczęśliwy obok Vissinga bohater, którego nie powinno winić się za gorszy wynik w dwumeczu.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)

Szymon Szlauderbach 3. Skuteczny w starciu juniorów. W drugim biegu zdziałał niewiele, choć cały czas zmniejszał dystans do jadącego na trzeciej pozycji Allena. Trudno ocenić jego trzeci występ, bo zdefektował już na pierwszym kółku.

Piotr Pióro 3. Bardzo dobrze zaprezentował się w biegu młodzieżowym, w którym musiał pilnować szalejącego za jego plecami Wojdyłę. W kolejnym swoim wyścigu stoczył ciekawą walkę z tym samem żużlowcem. W swoim ostatnim występie zanotował co prawda upadek, ale do zdarzenia doszło podczas naprawdę ciekawie wyglądającej rywalizacji o punktowaną pozycję z Dawidem Lampartem.
 
Noty dla zawodników Stal Rzeszów:

Josh Grajczonek 4+. Dobry występ Australijczyka. ale stać go na jeszcze więcej. Jako jedyny reprezentant Stali Rzeszów po zaciętej walce wyprzedził najskuteczniejszego żużlowca Nice 1. LŻ - Mateusza Szczepaniaka. To zdecydowanie podnosi jego ocenę.

Marcel Szymko 1. W pierwszym wyścigu zdefektował mu motocykl. W drugim zdobył co prawda tylko jeden punkt, ale Claus Vissing musiał się namęczyć, żeby wyjść z tej walki zwycięsko. Na tym zakończyła się przygoda 25-latka w Krakowie, bo nie dostał już szansy na start.

Erik Riss 4. Początek bez szału - nie liczył się w walce, ale im dalej tym lepiej. W Krakowie jeździł pierwszy raz, ale miał duże chęci do walki. Wywalczył sobie miejsce w przedostatniej gonitwie dnia, której zresztą stał się bohaterem. Po zwycięstwie jego drużyna bardzo zbliżyła się do punktu bonusowego.

Jake Allen 3. Po ostatnim występie Australijczyka w Rzeszowie oczekiwano od niego czegoś więcej. Zaczął przeciętnie od "jedynek", potem popisał się wygraną i świetną jazdą parą z Erikiem Rissem w 9. biegu. To w jego przypadku byłoby na tyle, bo w kolejnych startach nie wyrywał się do ataków. W swoim ostatnim wyjeździe ledwo co uniknął wykluczenia za przekroczenie czasu dwóch minut.

Dawid Lampart 4. Mocna czwórka. W zasadzie tylko on z Joshem Grajczonkiem i nieco później z Erikiem Rissem byli godnymi rywalami dla gospodarzy. Brawa za opiekuńczą postawę w biegu z młodszym bratem, którego wypuścił przed siebie i jako ten bardziej doświadczony pilnował Jakobsena.

Wiktor Lampart 2. Niestety nie był to zbyt udany występ 16-latka. W wyścigu juniorów to gospodarze wiedli prym. W kolejnym swoim starcie co prawda wywalczył solidne dwa "oczka", ale z dużą pomocą brata.

Patryk Wojdyło 3. Optymizmem napawała jego postawa w biegu młodzieżowym. Junior stawał na rzęsach, by rozdzielić parę gospodarzy, jednak bezskutecznie. Brawa za walkę z Piotrem Piórem w kolejnym wyścigu. Młodzieżowiec był tak zdeterminowany, że zrewanżował się miejscowemu. Niestety w starciu z seniorami był już bez szans.

Skala ocen:

6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

Komentarze (3)
avatar
FanRzeszow
18.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Riss mi ciągle imponuje 
avatar
sympatyk żu-żla
17.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe ale zasłużone oceny. 
avatar
yes
17.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Ernest Koza 6. Czarny koń..."