Plusy i minusy weekendu. Nowy menedżer Get Well bez plecaka, ale za to z głową pełną pomysłów

Jacek Frątczak, menedżer Get Well, przed debiutem napisał na Twitterze, że chciałby "wygrać nadzieję". To się udało, ale sytuacja Torunia w tabeli nadal jest beznadziejna. To tylko pokazuje, że zarząd spóźnił się ze zmianą menedżera o dwa miesiące.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Fogo Unia - Get Well WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Fogo Unia - Get Well

Plus. Get Well przegrał w Lesznie (37:53), ale daję tego plusa na zachętę, bo jednak to nowe otwarcie daje nadzieję. Jacek Frątczak, nowy menedżer Torunia, przed meczem z Fogo Unią mógł przeczytać, że jak zdobędzie 30 punktów, to będzie gość. Drużyna (boleśnie w tym sezonie poobijana i osłabiona - zwłaszcza bez Grega Hancocka, ale i bez Pawła Przedpełskiego) zdobyła 37 punktów. Wszystko dzięki taktycznym zawijasom Frątczaka i świetnej jeździe dwóch zawodników - Jacka Holdera i Michaela Jepsena Jensena. Do wygrywania potrzeba jednak czegoś więcej. Frątczak nie ma plecaka, który z uporem maniaka nosił jego poprzednik Jacek Gajewski, ale ma głowę pełną pomysłów. Coś wykreuje.

Kolejny plus dla Lecha Kędziory. Przyznaję, że absolutnie w niego nie wierzyłem. Teraz już wiem, że Włókniarz Vitroszlif CrossFit popełniłby gruby błąd, gdyby zaangażował zimą Hansa Nielsena. Byłoby efektownie, ale nie byłoby tak efektywnie, jak z Kędziorą. Trener w pewnym momencie lekko się zagubił, zupełnie niepotrzebnie zaczął publicznie prać brudy, ale całość jego pracy trzeba ocenić na piątkę z plusem. Zaskoczenie torem Marka Cieślaka to jest coś.

Minus dla Chrisa Holdera, który miał być liderem, a po raz kolejny w tym sezonie pojechał tak, że szkoda słów. Inna sprawa, że Holder już chyba zapomniał, co znaczy jeździć skutecznie i z fantazją. Ostatni raz robił to w 2012 roku. Potem były kontuzje i … . Pytanie czy Chris nie potrafi dojść do siebie po tamtych przykrych zdarzeniach (zatracił pewność siebie i szaloną odwagę), czy też zwyczajnie zasiedział się w Toruniu. Dziś zresztą w Get Well mówią po cichu, że dwa lata temu trzeba było zatrzymać Jasona Doyle'a, a puścić Holdera.

Drugi minus dla Polonii Bydgoszcz. Spadek do drugiej ligi drużyny, która w erze Tomasza Golloba trzęsła ligowym żużlem w Polsce jest wydarzeniem, które nie mieści się w głowie. Nie wiem, co ma na swoją obronę właściciel Władysław Gollob, ale nie wierzę, że to tak miało wyglądać. Pan Władysław miał być nadzieją, a tymczasem upadł z klubem na samo dno. Co dalej? Niewątpliwie potrzeba większego otwarcia się na świat i ludzi. Bez zmian, i to gruntownych, nie ma szans na to, by Polonia wróciła na właściwe tory.


ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Frątczak wyciągnie Get Well z opresji?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×