Max Fricke potrzebuje przerwy. Zdąży na mecz ROW-u?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Max Fricke na czele stawki
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Max Fricke na czele stawki
zdjęcie autora artykułu

Do potężnej kraksy z udziałem Maxa Fricke'a i Martina Vaculika doszło we wtorkowym meczu ligi szwedzkiej w Vetlandzie. Obaj po tym wydarzeniu nie byli w stanie brać dalszego udziału w zawodach. To nie najlepsze wieści dla dwóch polskich klubów.

Zaniepokojenie w Cash Broker Stali Gorzów i ROW-ie Rybnik po wtorkowych meczach szwedzkiej Elitserien jest uzasadnione. W Vetlandzie, gdzie drużyna Elit podejmowała Rospiggarnę Hallstavik, doszło do wypadku w siódmym wyścigu dnia podczas walki o drugie miejsce. Max Fricke i Martin Vaculik z dużą siłą uderzyli o tor i bandę. Słowak ma pokiereszowaną dłoń, natomiast Australijczyk, który długo leżał na torze, był mocno oszołomiony i został przetransportowany do szpitala.

Na taki ruch zdecydowano się kilkanaście minut po wypadku. "Fricke wrócił do swojego boksu, gdzie przebywał przez pół godziny zanim udał się do szpitala" - relacjonuje "Upsala Nya Tidning". Zawodnik uskarżał się na ból szyi, stwierdzono też lekkie wstrząśnienie mózgu.

Dobre informacje są takie, że stan zdrowia Australijczyka miał się polepszyć jeszcze we wtorek. - Byłem w szpitalu i nie ma niebezpieczeństwa. Max jest w dobrym nastroju, ale doznał lekkiego wstrząśnienia mózgu i musi teraz odpocząć od żużla kilka dni - powiedział dla "Afton Bladet" Mikael Teurnberg, trener Rospiggarny Hallstavik, szwedzkiej drużyny Fricke'a.

Teraz pojawia się pytanie, jak długiej pauzy potrzebuje Australijczyk. Już w niedzielę jego ROW Rybnik ma zaplanowane spotkanie w Zielonej Górze z Ekantor.pl Falubazem a wiemy, w jak trudnej sytuacji znalazł się klub ze Śląska po dopingowej wpadce Grigorija Łaguty. Na domiar złego dla rybniczan, w ostatniej kolejce PGE Ekstraligi skomplikowanego złamania kości w stopie doznał Rafał Szombierski, co oznacza dla niego koniec sezonu. Ewentualna absencja Fricke'a spiętrzyłaby problemy ROW-u do niewyobrażalnych rozmiarów.

ZOBACZ WIDEO Filmik promujący finał Lotos MPPK w Ostrowie Wlkp. (WIDEO)

Źródło artykułu:
Komentarze (19)
avatar
smirnoff1982
2.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
5 tyg przerwy :( Chyba lecimy :(  
avatar
Kristofer Karbownik
2.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
FRicke ma pękniętę dwa kręgi szyjne i czeka go długa przerwa w startach :(  
avatar
Timi_CKM
2.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kto plecie głupoty? http://row.rybnik.com.pl/temat_na_dzis/1930/Powazna-kontuzja-Maxa-Fricke--Nie-wiadomo--czy-w-tym-sezonie-wroci-na-tor.html#.WYGLeog3fTp SF że niegroźna kontuzja czy ROW że 2 Czytaj całość
Bartolololo
2.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Toruń może być już spokojne utrzymania  
Bartolololo
2.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Max ma podobno uszkodzone 2 kręgi i jego przerwa potrwa minimum 5 tyg