Przed ostatnią kolejką zmagań w 2. Lidze Żużlowej nie wiemy jeszcze, kto jako czwarty awansuje do play-offów. Zarówno Naturalna Medycyna PSŻ, jak i KSM Krosno mają w dorobku po jedenaście punktów. Bliżej awansu są poznaniacy, którzy w sobotę wybierają się na tor outsidera rozgrywek, Kolejarza Rawicz.
Jeżeli Naturalna Medycyna PSŻ zgodnie z planem wygra ten mecz, niedzielne spotkanie w Krośnie nie będzie miało większego znaczenia. - Liczymy mimo wszystko na to, że rawiczanie pojadą do końca i spróbują się poznaniakom postawić. Chcielibyśmy, by sprawili niespodziankę. Odbierając im punkty, dawaliby nam szansę na play-offy - przyznaje prezes Janusz Steliga.
Gdyby w Rawiczu rzeczywiście doszło do wygranej gospodarzy, krośnianie mieliby wszystko w swoich rękach. W niedzielę przyjedzie tam ŻKS Ostrovia. - Chcielibyśmy, by był to jeszcze mecz o coś, czyli o awans do play-offów. Zdajemy sobie przy tym sprawę, że ostrowianie tanio skóry nie sprzedadzą. Mamy przy tym nadzieję, że bez względu na sobotnie rozstrzygnięcia z Rawicza, kibice przyjdą w niedzielę na stadion. Zwłaszcza, że może być to nasz ostatni mecz w sezonie. Nasza drużyna zrobi co w jej mocy, by wygrać i zrobić dobre widowisko - dodaje prezes Steliga.
ZOBACZ WIDEO Filmik promujący finał Lotos MPPK w Ostrowie Wlkp. (WIDEO)