Od gaźnikowej wpadki Huberta Czerniawskiego nie ma kolejnych dowodów na to, że żużlowcy oszukują z gaźnikami poszerzając średnicę gardzieli zarówno od strony filtra powietrza, jak i silnika. GKSŻ zleciała jednak drobiazgowe i częste kontrole. To odpowiedź na doniesienia, że wielu zawodników, także tych czołowych, próbuje stosować nieregulaminowy sprzęt.
Warto wiedzieć, że gaźnik ma mieć 34 mm średnicy od strony filtra powietrza i 20 mm od strony silnika. Zdarza się, że gardziel gaźnika w obu miejscach jest delikatnie większa. Czasami jest to wada fabryczna. Bywa jednak i tak, że powiększenie jest dziełem zawodnika, bądź jego teamu. Od strony filtra gaźnik ma komin długości 5 mm i właśnie to miejsce jest chętnie polerowane. Ten zabieg ułatwia wlot powietrza do komory, gdyż powstaje mniej wirów.
Dodajmy, że wiele mówi się też o tym, że zawodnicy stosują też nieregulaminowe tłumiki, jak i też oszukują z wagą motocykli. W tym przypadku też jednak nie ma twardych dowodów. Nikt nikogo za rękę nie złapał.
ZOBACZ WIDEO Rajd Rzeszowski: Prędkość i wielkie emocje (WIDEO)