Protest torunian tylko rozjuszył Włókniarza. Prezes mówi, że menadżer Get Well strzelił sobie w kolano

Michał Świącik, prezes częstochowskiego Włókniarza uważa, że Get Well Toruń popełnił duży błąd składając protest na gaźnik Leona Madsena. Zagrywkę torunian skomentował w ostrych słowach: - To wstyd i niesportowe zachowanie.

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch
Leon Madsen przed Oskarem Polisem i Chrisem Holderem WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Leon Madsen przed Oskarem Polisem i Chrisem Holderem

Michał Świącik, sternik klubu z Częstochowy zwrócił uwagę, że torunianie złożyli protest w momencie, gdy zaczęli odrabiać straty do Włókniarza Vitroszlif CrossFit i byli na fali wznoszącej. Po przerwie związanej ze sprawdzeniem gaźnika w motocyklu Leona Madsena biało-zieloni wrócili na tor wręcz rozwścieczeni. Chcieli pokazać, że żadne zagrywki tego dnia nie przeszkodzą im w odniesieniu historycznego, bo pierwszego zwycięstwa na Motoarenie (41:49).

Jacek Frątczak, menedżer Get Well przekonywał, że torunianom chodziło o zyskanie na czasie, bowiem jeden z zawodników potrzebował przełożenia silnika do innej ramy. Protest dał im dodatkowe 10 minut przerwy. Prezes Włókniarza jest zdania, że chodziło o coś jeszcze innego a cała akcja była zaplanowana. - Dla mnie to jest wstyd i niesportowe zachowanie. Oczywiście, według regulaminu każdy ma prawo to robić. Docierały do nas sygnały już na 4 czy 5 biegów wcześniej, że torunianie złożą protest. Wydaje mi się, że chcieli wprowadzić w naszych szeregach nerwowość a wyszło odwrotnie. Do momentu złożenia protestu gospodarze odrabiali do nas straty, lecz potem wzbudzili u nas złość. Strzelili sobie w kolano - mówił nam Michał Świącik zaraz po niedzielnym spotkaniu.

Rzeczywiście, wystarczy spojrzeć w program. Po toruńskim proteście, który złożono przed 12. biegiem, liderzy Lwów w dalszym ciągu jechali jak z nut a ponadto obudził się cichy bohater częstochowskiego zespołu, Sebastian Ułamek. W ostatnich czterech wyścigach Włókniarz wygrał z miejscowymi 16:8.

Główny zainteresowany, czyli Madsen, kpił z całej sytuacji. - Mówi się, że złodziej zawsze będzie myślał, iż wszyscy kradną - wypalił na pomeczowej konferencji prasowej. Z kolei prezes Świącik dodał: - Mechanik Leona śmiał się, że gospodarze mogli jeszcze zażądać sprawdzenia silnika, bo wkrótce muszą go oddać do serwisu.

ZOBACZ WIDEO Budowa nowego stadionu Orła z lotu ptaka. Widok jest imponujący! (WIDEO)


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Twoim zdaniem złożenie protestu było błędem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×