Stanisław Chomski (trener Cash Broker Stali Gorzów): Nie wszystko zagrało, bo ostatni bieg był popsuty. Pojawiły się jednak pewne rozwiązania, które się nie sprawdziły. Po to są te zawody. Przewaga była na tyle duża, że można było poeksperymentować, co nie zadziałało.
Rafał Dobrucki (trener Betard Sparty Wrocław): Dobry występ. Szkoda tego defektu Oskara w pierwszym wyścigu. Coś już tam od początku nie grało i ta awaria przed metą dopełniła dzieła w tym biegu. Oskar popełnił też drobny błąd na początku, ale generalnie pozytywnie. Ogółem ocena dobra plus. Jest żal, że brakuje Przemysława Liszki. Przy obecnym układzie czwarte miejsce to jest to, co możemy maksymalnie zrobić. Trzecie przy jakichś dobrych wiatrach. Myślę jednak, że te dwie imprezy chłopaki ogarną do końca.
Kamil Nowacki (Cash Broker Stal Gorzów): Na spokojnie przeanalizowałem swoje punkty. Straciłem jedno "oczko", więc jestem bardzo zadowolony. Trzeba by było poprawić pewne rzeczy. Popełniłem błąd na pierwszym łuku w wyścigu, gdzie przywiozłem jedynkę, a mogłem pojechać od razu za Kamila Wieczorka i może byłoby lepiej. Próbowałem, ale jak wjeżdżałem za niego, to dostawałem szprycę spod koła i nie starczało mi prędkości. Na ostatni bieg zmieniłem dużo rzeczy i było już perfekcyjnie. Motor jechał tam, gdzie chciałem, był szybki i wygrałem.
Damian Dróżdż (Betard Sparta Wrocław): Jak na dwójkę zawodników, to czwarte miejsce zdecydowanie możemy uznać za całkiem niezły rezultat. Kilka punktów nam uciekło, ale nie ma tragedii i jedziemy dalej. Przykładamy się do każdego biegu i zawodów tak samo, czy jedziemy w dwójkę czy w trójkę. Zawsze trzeba jechać na sto procent i dać z siebie wszystko, a może to przynieść jakiś efekt.
.ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: rybnicki #SmakŻużla