Wybór Pawła Przedpełskiego do startu z dziką kartą w Grand Prix Polski nie może dziwić. Torunianie, podobnie jak miało to miejsce w sierpniu w Gorzowie, gdzie wystąpił reprezentant Stali, Krzysztof Kasprzak, także postawili na zawodnika swojego klubu.
Wprawdzie Przedpełski nie może zaliczyć obecnego sezonu do udanych (średnia biegowa 1,394 w PGE Ekstralidze), to jednak na własnym obiekcie powinien pokusić się o dobry wynik. Zwłaszcza że do momentu odniesienia kontuzji nogi w meczu ligi angielskiej w połowie lipca, dyspozycja 22-latka uległa znacznej poprawie w porównaniu do początku sezonu, gdy na moment stracił nawet miejsce w składzie Get Well Toruń.
Przedpełski debiutował w cyklu w 2014 roku na Motoarenie, jadąc jako rezerwowy w miejsce kontuzjowanego Michaela Jepsena Jensena. W trzech wyścigach zdobył 4 punkty, wygrywając od razu pierwszy z nich. Rok później był już wyznaczony do startu z dziką kartą, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja ręki, której doznał na kilka dni przed turniejem. Pełnoprawny debiut nastąpił więc dopiero w 2016 roku. W domowych zawodach zajął 9. miejsce z dorobkiem 8 punktów.
7 października w Toruniu rezerwę toru stanowić będą Bartosz Smektała (numer 17) i Igor Kopeć-Sobczyński (numer 18), dla których to pierwsze takie wyróżnienie w karierze. Ich wybór także jednak wydaje się uzasadniony.
Kopeć-Sobczyński to wychowanek i zawodnik toruńskiego klubu. Smektała z kolei notuje znakomity rok z wieloma sukcesami na koncie. Leszczynianin zdobył z kadrą seniorów (był rezerwowym) Drużynowy Puchar Świata, a z reprezentacją juniorów złoty medal DMŚJ. 19-latek jest ponadto triumfatorem finału MIMP i Brązowego Kasku. Smektała na październikowy weekend do Torunia może też przyjechać jako złoty medalista IMŚJ. Przed ostatnimi zawodami w Pardubicach (29 września) jest wiceliderem klasyfikacji.
Sędzią ostatniej europejskiej rundy Grand Prix w tym roku będzie Szwed Krister Gardell.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia