Problem z frekwencją na meczu o brąz. Falubaz chce chociaż pobić wynik Stali

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Martin Vaculik (kask biały) i Jarosław Hampel (kask niebieski)
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Martin Vaculik (kask biały) i Jarosław Hampel (kask niebieski)

Zaledwie siedem tysięcy widzów oglądało pierwszy mecz o 3. miejsce w Gorzowie. Szału, jeśli chodzi o frekwencję, nie będzie też podczas rewanżu w Zielonej Górze. Falubaz chce chociaż pobić wynik swojego lokalnego rywala.

Różnica między liczbą sprzedanych biletów na półfinał, a mecz o 3. miejsce, jest ogromna. Kibiców w Gorzowie nie przyciągnął nawet fakt, że rywalem ich zespołu był rywal zza miedzy. Podobnie do sprawy zdają się podchodzić fani z Zielonej Góry.

- Jak dotąd sprzedaliśmy pięć tysięcy wejściówek na niedzielny mecz. Nie jest to wynik, który mógłby zachwycać. Z drugiej jednak strony sprzedaliśmy tyle biletów, ile Stal na dwa dni przed pierwszym spotkaniem. Są więc szanse, że frekwencja na drugim meczu o 3. miejsce będzie nieco wyższa - mówi klubowy rzecznik, Marcin Grygier.

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra odczuwa różnicę, bo mecze rundy zasadniczej tego sezonu oglądało zwykle nieco ponad dziesięć tysięcy widzów. Zarobek z meczu o brąz będzie więc dużo mniejszy.

- Widzimy wśród naszych kibiców, że rywalizacja ta nie ma takiego ciśnienia, jak derby ze Stalą w rundzie zasadniczej. Fani w takich ośrodkach jak nasz liczyli w końcu na walkę o złoto i chcąc nie chcąc, czują teraz pewien niedosyt. Liczymy w każdym razie, że wielu kibiców zdecyduje się jeszcze na zakup biletów, choćby w dniu zawodów - dodaje Grygier.

ZOBACZ WIDEO Reportaż z meczu Cash Broker Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław (WIDEO)

Źródło artykułu: