Jeszcze po 12. wyścigu Betard Sparta wygrywała w dwumeczu 82:80 i była o krok od mistrzostwa Polski. Fogo Unia perfekcyjnie rozegrała jednak trzy ostatnie wyścigi niedzielnego spotkania na Stadion Olimpijski we Wrocławiu, triumfowała w nich 14:4 i ostatecznie to na szyjach Byków zawisły złote medale DMP.
- Żużel jest tak nieprzewidywalny, że trzeba się wszystkiego spodziewać. Cały czas byliśmy czujni, ale gdzieś tam popełniliśmy jakieś błędy. Pogubiliśmy też parę punktów. Leszczynianie byli po prostu na koniec zawodów szybsi - przyznał w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl Rafał Dobrucki.
Choć Betard Sparta przegrała finałowy dwumecz, to srebrny medal DMP jest mimo wszystko ogromnym sukcesem wrocławian. - Rzuciliśmy wszystko, co mieliśmy najmocniejszego, ale to nie wystarczyło. Świetnie pojechali Piotr Pawlicki, Janusz Kołodziej i Emil Sakfutdinow. Myślę, że to nie jest wstyd przegrać z taką drużyną. Mamy tytuł wicemistrzów i srebrny medal. Wiele drużyn z PGE Ekstraligi chciałoby być na naszym miejscu - dodał trener Betardu Sparty.
ZOBACZ WIDEO Upadek Drabika i piękne zwycięstwo Smektały. Zobacz skrót 2. finału IMŚJ w Guestrow [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]