Rafał Dobrucki: Rzuciliśmy wszystko, co mieliśmy najmocniejszego

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: trener Rafał Dobrucki myśli nad taktycznymi posunięciami
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: trener Rafał Dobrucki myśli nad taktycznymi posunięciami

Betard Sparta Wrocław po 12. wyścigu rewanżowego meczu finałowego z Fogo Unią Leszno była o krok od mistrzostwa Polski, jednak ostatecznie musiała uznać wyższość Byków. - Rzuciliśmy wszystko, co mieliśmy najmocniejszego - przyznał Rafał Dobrucki.

Jeszcze po 12. wyścigu Betard Sparta wygrywała w dwumeczu 82:80 i była o krok od mistrzostwa Polski. Fogo Unia perfekcyjnie rozegrała jednak trzy ostatnie wyścigi niedzielnego spotkania na Stadion Olimpijski we Wrocławiu, triumfowała w nich 14:4 i ostatecznie to na szyjach Byków zawisły złote medale DMP.

- Żużel jest tak nieprzewidywalny, że trzeba się wszystkiego spodziewać. Cały czas byliśmy czujni, ale gdzieś tam popełniliśmy jakieś błędy. Pogubiliśmy też parę punktów. Leszczynianie byli po prostu na koniec zawodów szybsi - przyznał w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl Rafał Dobrucki.

Choć Betard Sparta przegrała finałowy dwumecz, to srebrny medal DMP jest mimo wszystko ogromnym sukcesem wrocławian. - Rzuciliśmy wszystko, co mieliśmy najmocniejszego, ale to nie wystarczyło. Świetnie pojechali Piotr Pawlicki, Janusz Kołodziej i Emil Sakfutdinow. Myślę, że to nie jest wstyd przegrać z taką drużyną. Mamy tytuł wicemistrzów i srebrny medal. Wiele drużyn z PGE Ekstraligi chciałoby być na naszym miejscu - dodał trener Betardu Sparty.

ZOBACZ WIDEO Upadek Drabika i piękne zwycięstwo Smektały. Zobacz skrót 2. finału IMŚJ w Guestrow [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

Źródło artykułu: