Nicki Pedersen w Grupie Azoty Unii? Brzmi sensacyjnie, zważywszy na fakt, że w przeszłości kibole w Tarnowie porysowali Duńczykowi busa. Działy się też inne rzeczy, ale działacze beniaminka są pod ścianą, więc chyba nie myślą o tym, co było kiedyś. Pewnie też liczą na to, że jeśli już zdarzy się tak, że Nicki podpisze kontrakt, to fani szybko go pokochają.
Z naszych informacji wynika, że Pedersen, w razie złożenia podpisu może zarobić nawet 1,5 miliona złotych przy 180 punktach. Oprócz kwoty za podpis ma dostać sponsora na Grand Prix. BSI ma mu dać stałą dziką kartę na sezon 2018.
Unia jest praktycznie dogadana z Pedersenem odnośnie warunków, ale przy jego nazwisku trzeba postawić mały znak zapytania. Tarnów wciąż się rozgląda i gdyby pojawiła się szansa na podpisanie umowy z Fredrikiem Lindgrenem, to kto wie, co jeszcze się wydarzy. Zresztą na tarnowskiej giełdzie są też takie nazwiska jak Peter Kildemand czy Chris Holder.
ZOBACZ WIDEO ROW ma pierwszeństwo w rozmowach z Tobiaszem Musielakiem (WIDEO)
Jeżeli złodziej skradł mi kiedyś antenę z samochodu, to kogo mam nie lubić po 10 latach?