Niels Kristian Iversen wciąż odczuwa skutki upadku, który miał miejsce ponad dwa miesiące temu podczas spotkania Cash Broker Stali Gorzów z częstochowskim Włókniarzem. Doznał wtedy ciężkiego złamania guzka większego kości ramiennej.
Zawodnik, który po sezonie opuści Stal Gorzów, nie jest w pełni zadowolony ze swojej rehabilitacji. - Wszystko idzie dobrze, ale trochę zbyt powoli. Spodziewałem się po niej trochę więcej. Jeśli będę czuł, że nie mogę dać z siebie wszystkiego w Melbourne, to nie zamierzam tam lecieć. Moja przerwa w jeździe będzie trwała ponad dwa i pół miesiąca, to nie ułatwi sprawy. Muszę być pewny, że zdrowie pozwoli mi pojechać na sto procent - zapowiada.
Choć żużlowiec nie podjął jeszcze decyzji w sprawie startu, to jego team jest doskonale przygotowany do zawodów. - Wysłaliśmy do Australii moje motocykle, mam swoją wizę. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik.
Iversen zdradził portalowi speedwaygp.com, że ostateczną decyzję w sprawie udziału w GP podejmie jeszcze w tym tygodniu.
Przypomnijmy, że Duńczyk to były brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata i mimo słabszych występów w tym sezonie jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do Dzikiej Karty na przyszłoroczny cykl.
ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali
Zastanów się dobrze. Gdzie Ci będ Czytaj całość