Maciej Janowski kręci nosem, ale i tak zrobił coś wielkiego

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Maciej Janowski podczas turnieju GP
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Maciej Janowski podczas turnieju GP

Maciej Janowski jeszcze rok temu był w dużym dołku i gdyby nie dzika karta, to w tym sezonie nie walczyłby o medale mistrzostw świata. Polak podniósł się jednak w wielkim stylu. Do pełni szczęście zabrakło naprawdę niewiele.

Maciej Janowski jechał do Melbourne z wielkimi nadziejami. Zawodnik marzył o medalu i wyprzedzeniu na finiszu Tai'a Woffindena. Brytyjczyk okazał się jednak lepszy, a reprezentantowi Polski przypadło najgorsze dla sportowca czwarte miejsce.
- Nie ma co rozpaczać - uspokaja nasz ekspert Wojciech Dankiewicz. - Maciek podniósł się po słabym poprzednim sezonie, gdzie zajął dziewiąte miejsce. W tym roku zabrakło tylko tej wisienki na torcie w postaci medalu. Musimy poczekać do następnego roku - dodaje.

Janowski mógłby cieszyć się z medalu, ale w drugiej części sezonu ewidentnie złapał zadyszkę. Do formy doszedł z kolei Woffinden, który na Etihad Stadium w Melbourne popełnił mniej błędów. Problemem Polaka był w głównej mierze sprzęt, który nie spisywał się tak dobrze, jakby życzył sobie tego sam zawodnik. - Pamiętajmy, że Maciek w pewnym momencie był liderem cyklu. Nad tym mocno ubolewam. Wierzę jednak, że to zmobilizuje go do jeszcze większej pracy. Na pewno medal jest w jego zasięgu - zapewnia Dankiewicz.

Poza Janowskim, szanse na medal do końca miał też Bartosz Zmarzlik, ale ten w odróżnieniu do wrocławianina, przespał pierwszą część cyku, a w drugiej części sezonu nie zdołał już odrobić strat. To wszystko złożyło się na to, że Polacy przywożą z Australii tylko jeden medal. Srebrny - autorstwa rewelacyjnego Patryk Dudka. - Polacy w pewnym momencie cyklu dominowali i szkoda, że nie udało się wywalczyć więcej krążków. Ale oddajmy Jasonowi Doyle'owi, że zdobył ten upragniony tytuł po perypetiach, które przeszedł. Już rok temu mógł być przecież mistrzem świata - zakończył nasz ekspert.

ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali

Komentarze (9)
avatar
Leonidas spod Termopil 1
30.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Maciek w przyszłym sezonie wszystko postawi na GP, bedzie mało użyteczny w Sparcie:( 
avatar
cop
30.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan Janowski zawalił medal w GP,oraz przez niego Sparta nie zdobyła złota,tak więc ma o czym myśleć. 
avatar
TurboAlex
30.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Przespał pierwszą część cyklu". Kurde, Panie Jakubie. A na jakim boku ? I co się śniło Bartkowi ? Emil też przyciął komara ? Vaculik z Holderem słodko razem na poobiedniej drzemce ? 
avatar
KSFZ
30.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To nie Maciek złapał zadyszke tylko sędziowie zaczęli go łapać na czolganiu. Cała siła Jankowskiego to kradzione starty.Kiedy sędziowie to odkryli skończyła się rewelacyjna forma Maćka. A na dy Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
29.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Maciek tamten sezon masz w plecy.Mijający sezon czwarty zawodnik świata. Duże osiągnięcie gratulacje. Oby tak dalej kolejnym sezonie na szyi u Maćka wisi krążek.Powodzenia