12 
Działacze Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra dziurę po Jarosławie Hampelu, Jasonie Doyle'u i Andrieju Karpowie załatali Grzegorzem Zengotą, Kacprem Gomólskim i Michaelem Jepsenem Jensenem. - To młodzi zawodnicy, którzy się rozwijają, może z wyjątkiem Grzegorza, który podchodzi pod 30-stkę, ale mimo tego ciągle się rozwija. Zengota to typ żużlowca, który ciężką pracą doszedł do wysokiego poziomu sportowego, a widać, że to mu nie wystarcza. Wciąż mocno trenuje. Jepsen Jensen i Gomólski byli na fali wznoszącej, jeśli chodzi o końcówkę mijającego sezonu. Zmieniają otoczenie, czekają ich nowe wyzwania - powiedział w rozmowie z Falubaz.com Piotr Protasiewicz.
Zengota, podobnie jak przed laty Protasiewicz, wrócił do Falubazu po kilkuletniej przerwie. Nic dziwnego, że to właśnie transfer wychowanka najbardziej ucieszył zielonogórskich kibiców. - W moim przypadku był inny powód odejścia oraz dłuższy okres czasu jazdy poza Zieloną Górą, bo 12 lat. Dodatkowo wróciłem do Falubazu w innym momencie, bo w pierwszym roku ratowaliśmy Ekstraligę. Mam nadzieję, że podobnie nie będzie w przyszłym sezonie. Grzegorz wrócił do Falubazu jako inny zawodnik, prezentuje zupełnie inny poziom sportowy - przyznał 42-latek.
Choć teoretycznie Ekantor.pl Falubaz stracił na sile względem minionego sezonu, to zielonogórzanie w PGE Ekstralidze nie będą chłopcami do bicia. - Nowy zawodnicy przychodzą do klubu, który chce walczyć i w DNA ma zapisaną walkę o jak najwyższe cele. Może na papierze skład nie wygląda powalająco, ale to tylko i wyłącznie sport. Każdy zawodnik w drużynie ma potencjał i szansę na dwucyfrowe wyniki. Tor zweryfikuje naszą siłę - ocenił kapitan Ekantor.pl Falubazu.
ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali
Czy uważasz, że Falubaz w przyszłym sezonie może być czarnym koniem rozgrywek? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (4) 
