Start
Żużel
Piotr Protasiewicz
Falubaz nie będzie chłopcem do bicia. Protasiewicz: Walkę mamy zapisaną w DNA

Falubaz nie będzie chłopcem do bicia. Protasiewicz: Walkę mamy zapisaną w DNA

Choć na papierze Ekantor.pl Falubaz prezentuje mniejszą moc, niż przed tegorocznym sezonem, to Piotr Protasiewicz zapewnia, że zielonogórzanie nie będą chłopcami do bicia. - Walkę mamy zapisaną w DNA - przyznał.

Dawid Borek 13 Listopada 2017, 13:48

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Piotr Protasiewicz gotowy do biegu

Grzegorz Zengota dojrzał do roli lidera Falubazu

Działacze Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra dziurę po Jarosławie Hampelu, Jasonie Doyle'u i Andrieju Karpowie załatali Grzegorzem Zengotą, Kacprem Gomólskim i Michaelem Jepsenem Jensenem. - To młodzi zawodnicy, którzy się rozwijają, może z wyjątkiem Grzegorza, który podchodzi pod 30-stkę, ale mimo tego ciągle się rozwija. Zengota to typ żużlowca, który ciężką pracą doszedł do wysokiego poziomu sportowego, a widać, że to mu nie wystarcza. Wciąż mocno trenuje. Jepsen Jensen i Gomólski byli na fali wznoszącej, jeśli chodzi o końcówkę mijającego sezonu. Zmieniają otoczenie, czekają ich nowe wyzwania - powiedział w rozmowie z Falubaz.com Piotr Protasiewicz.

Zengota, podobnie jak przed laty Protasiewicz, wrócił do Falubazu po kilkuletniej przerwie. Nic dziwnego, że to właśnie transfer wychowanka najbardziej ucieszył zielonogórskich kibiców. - W moim przypadku był inny powód odejścia oraz dłuższy okres czasu jazdy poza Zieloną Górą, bo 12 lat. Dodatkowo wróciłem do Falubazu w innym momencie, bo w pierwszym roku ratowaliśmy Ekstraligę. Mam nadzieję, że podobnie nie będzie w przyszłym sezonie. Grzegorz wrócił do Falubazu jako inny zawodnik, prezentuje zupełnie inny poziom sportowy - przyznał 42-latek.

Choć teoretycznie Ekantor.pl Falubaz stracił na sile względem minionego sezonu, to zielonogórzanie w PGE Ekstralidze nie będą chłopcami do bicia. - Nowy zawodnicy przychodzą do klubu, który chce walczyć i w DNA ma zapisaną walkę o jak najwyższe cele. Może na papierze skład nie wygląda powalająco, ale to tylko i wyłącznie sport. Każdy zawodnik w drużynie ma potencjał i szansę na dwucyfrowe wyniki. Tor zweryfikuje naszą siłę - ocenił kapitan Ekantor.pl Falubazu.

ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Polub Żużel na Facebooku

Tweetnij

Skomentuj 12

Zgłoś błąd

Falubaz.com

Polecane

Komentarze (12)

zeeet 13-11 15:04 Zgłoś komentarz

Zielona będzie nadal mocna , a jeżeli Wrocław nie zakontraktuje Fricke , to będzie slabszy odrobinkę .

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
sympatyk żu-żla 13-11 14:28 Zgłoś komentarz

Jeszcze sezon się nie zaczął ja już przeczytałem o trzech kandydatach do wylotu na tym profilu. Falubaz nie musi być chłopcem do bicia jak niektórzy to uważają.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi

yes 13-11 14:16 Zgłoś komentarz

"Walkę mamy zapisaną w DNA - przyznał" - czy to prawda?? Może coś wrzucili/dorzucili do umowy a nie do DNA?

0 3 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
Spar 13-11 14:12 Zgłoś komentarz

No i szafa gra:)

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
Chudy23 13-11 13:54 Zgłoś komentarz

Nie wiem dlaczgo wszyscy stawiają Falubaz na straconej pozycji? Moim zdaniem mają mocniejszy skład nawet niż Toruń. Holta to niewiadoma, Holder z sezonu na sezon słabiej, Doyle jak walczy
Czytaj całość
o najwyższe cele to odpuszcza, Iversen jest kontuzjogenny. Najmocniejsze będą Leszno i Wrocław, trzeci powinnien być Gorzów, a o 4 miejsce będą się bić 4 kluby. Tarnów mimo swojego specyficznego toru za dużo nie ujedzie. ___________ pozdROWienia

1 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi

Zielona Góra PGE Ekstraliga NovyHotel Falubaz Zielona Góra Polska Żużel Piotr Protasiewicz

Chcesz poczytać więcej o sporcie i nie tylko? Przejdź na WP.pl