Jarosław Hampel: Leszno to moje miasto. Przeszłość bez znaczenia

Jarosław Hampel przyznaje, że gdy kończył mu się kontrakt z Falubazem, już wtedy zakładał, że wróci do Leszna. Zawodnik uważa, że zamieszanie związane z jego odejściem w 2012 roku nie ma znaczenia. - To już odległa historia - mówi.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Jarosław Hampel oczekuje na wyjazd na tor WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Jarosław Hampel oczekuje na wyjazd na tor

Kontrakt Fogo Unii Leszno z Jarosławem Hampelem został oficjalnie potwierdzony w poniedziałek. Doświadczony zawodnik wraca tym samym do klubu, w którym startował z powodzeniem w latach 2007-2012.

- Od początku, gdy już wiedziałem, że kończy mi się kontrakt z Falubazem, zakładałem, że będę chciał wrócić do Leszna. Rozmowy z prezesem Piotrem Rusieckim potoczyły się bardzo szybko. Obie strony chciały tego samego - wspomina w wywiadzie dla Unia Leszno TV Hampel.
Zawodnik został też zapytany o swoje odejście w 2012 roku. Wielu kibiców w Lesznie do dziś mu tego nie wybaczyło. - Uważam jednak, że na ma za bardzo sensu tamte lata wspominać. Nikt nie zna zresztą szczegółów, jak to wyglądało. To daleka historia, która nie ma nic wspólnego z teraźniejszymi czasami. Obecnie wszystko jest inaczej. Przed nami wielkie plany i ambicje - podkreśla.
Hampel przyznaje, że nigdy nie ukrywał swego sentymentu do Leszna i samej Unii. - To klub bardzo profesjonalny, z wielkimi tradycjami i wspaniale zarządzany. Poza tym mamy drużynę naprawdę fajnych zawodników, z którymi znam się bardzo dobrze. Leszno to moje miasto. To stąd pochodzę. Wracam do siebie i bardzo się z tego cieszę - kwituje Hampel. ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali


Czy Unia podjęła dobrą decyzję, pozyskując Hampela?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×