Emocjonalne rozstanie Kościucha z Polonią. "Decyzja była ogromnie trudna"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Norbert Kościuch
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Norbert Kościuch

Po dwuletniej przygodzie z Polonią Piła, Norbert Kościuch zmienił klubowe barwy, wybierając ofertę Orła Łódź. - Decyzja była dla mnie ogromnie trudna - przyznał 33-latek, który bardzo zżył się z pilskim środowiskiem.

Wychowanek Unii Leszno startował w Polonii Piła przez dwa ostatnie sezony, za każdym razem będąc czołową postacią pilskiej drużyny. Szczególnie udane dla Norberta Kościucha były tegoroczne rozgrywki, w których wykręcił średnią biegową na poziomie 2,296, co sklasyfikowało go na 3. miejscu w rankingu najskuteczniejszych żużlowców Nice 1.LŻ.

Działacze Polonii byli zdeterminowani, by zatrzymać 33-latka w składzie na kolejny sezon. Kościuch wybrał jednak ofertę Orła Łódź, choć decyzja o zmianie pracodawcy była dla niego bardzo trudna. Zawodnik nie ukrywa, że zżył się z pilskim środowiskiem.

"Drodzy Kibice!

W związku z tym, iż podjąłem decyzję gdzie i jakie barwy będę reprezentował w sezonie 2018, należą się Wam wyjaśnienia.

Nie mam zamiaru się tłumaczyć, ani usprawiedliwiać mojej decyzji, ale chciałbym Was poinformować, że decyzja o zmianie klubu była dla mnie ogromnie trudna.

Rozważałem wszystkie przedstawione mi aspekty i możliwości rozwoju, bo jak już wcześniej wspomniałem, nie tylko finanse w żużlu są najważniejsze, ale ogromne ambicje, które we mnie drzemią. Dlatego podjęcie takiej, a nie innej decyzji było dla mnie ogromnie trudnym wyzwaniem, gdyż wy Pilanie, zarówno klub, jak i kibice, od samego początku obdarzyliście mnie swoim zaufaniem. Stworzyliście mi na stadionie tzw. drugi dom, gdzie wspaniali fani dawali mi wsparcie i szacunek przez doping podczas zawodów i treningów, a ja ze swojej strony mogłem cieszyć się jazdą i dostarczyć Wam wielu atrakcji na torze, co sprawiało mi wielką satysfakcję.

Jako sportowiec mam ambicje i bardzo chcę startować w Ekstralidze, ale niestety w tym roku oprócz kilu niezobowiązujących zapytań, nie znalazłem klubu, który obdarzyłby mnie takim zaufaniem, żeby podpisać ze mną kontrakt. Dlatego wybrałem drugi wariant. Podpisałem umowę z klubem, który w najbliższym czasie będzie się liczył w walce o wejście do Ekstraligi. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się osiągnąć zamierzony cel. Tym klubem jest Orzeł Łódź.

Jedno mogę Wam obiecać: że sercem i myślami zawsze będę z Wami, bo Wy jako kibice jesteście wspaniali i nigdy Was nie zapomnę. Dawno nie miałem do czynienia z tak oddanymi ludźmi za drużyną na dobre i na złe. Postawa budząca podziw i godna naśladowania, za co Wam serdecznie dziękuję.

Nie chcę się z Wami żegnać, bo będziemy widywać się na różnych obiektach żużlowych, a także poza nimi. A jak wiadomo, życie pisze swoje scenariusze i nie jest powiedziane, że jeszcze w przyszłości nie spotkamy się przy ul. Bydgoskiej, reprezentując wspólne barwy.

Dziękuję za wspaniałe dwa sezony, które mogłem z wami spędzić"

ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali

Źródło artykułu: